Białoruski prezydent podpisał dziś w tej sprawie specjalny dekret. Największy bank Europy Środkowo-Wschodniej przejmie PBS do końca roku. Rozmowy w sprawie transakcji trwały od początku roku. Jak podaje portal lenta.ru, Rosjanie dawali 150 mln dolarów, a białoruskie ministerstwo finansów chciało 450 mln dolarów.

Wynegocjowana cena - 280,7 mln dolara to efekt zgody obu stron na transakcję wiązaną: w zamian za niższą cenę, Białoruś dostanie od Sbierbanku komercyjny kredyt na preferencyjnych zasadach. Szczegóły nie zostały ujawnione, ale powiązanie obu transakcji potwierdził publicznie minister finansów Andriej Charkowiec.

Sytuacja finansów publicznych Mińska jest rzeczywiście coraz trudniejsza. W ciągu siedmiu miesięcy tego roku dług zagraniczny kraju wzrósł o 2,5 mld dolarów do 17,6 mld dolara. Z tego ponad połowę stanowią kredyty krótkoterminowe. Rząd pilnie potrzebuje funduszy na pokrycie wynoszącego już prawie 5 mld dolarów (więcej niż rezerwy kraju) ujemnego salda w handlu zagranicznym.

Aktywa BPS wynoszą około 1,6 mld dolara. Bank wchodzi w trójkę największych na Białorusi. Prywatyzacja sektora bankowego jest jednym z warunków MFW, pod którymi udzielił on Białorusi kredytu. W ciągu 2-3 lat Sbierbank wyposaży BPS w najnowsze technologie, niedostępne na razie w białoruskiej bankowości.