Szacuje się, że w tym roku windykatorzy zainwestują w długi przedsiębiorstw około 100 mln zł. To skok aż o 100 proc., bowiem w ubiegłym roku kwota ta oscylowała w granicach 50 mln zł.
Pod koniec 2011 roku portfel długów firm o wartości nominalnej ponad 500 mln zł nabyła od PKO BP firma Kredyt Inkaso. W tym roku bank wystawił na sprzedaż kolejny taki portfel o wartości nominalnej ok. 270 mln zł. Przetarg wygrała wrocławska firma Kruk. Jeśli dojdzie do transakcji, Kruk zapłaci za portfel ok. 23 mln zł.
Wymagania Bazylei III
Przedstawiciele spółek windykacyjnych podkreślają jednak, że to może być dopiero początek podaży złych długów przedsiębiorstw.
– Wpływ na to ma między innymi wzrost wolumenu kredytów nieregularnych po kryzysie roku 2009 oraz łatwiejszy dostęp do kapitału firm nabywających wierzytelności. Nie bez znaczenia pozostaje też konieczność dostosowania wewnętrznych procedur banków do postanowień pakietu regulacyjnego Bazylea III, wymuszającego znaczne podniesienie wskaźnika wypłacalności banków. W łatwy i opłacalny sposób mogą tego dokonać, sprzedając wątpliwe wierzytelności – mówi Wojciech Andrzejewski, wiceprezes firmy windykacyjnej Presco.
Z ostatnich danych NBP na koniec lutego w sektorze bankowym jest niemal 28 mld zł portfeli złych długów korporacyjnych. Wskaźnik kredytów zagrożonych w segmencie przedsiębiorstw wyniósł na koniec lutego do 10,6 proc., podczas gdy w 2008 r. było to tylko 6,2 proc.