- Udaje nam się restrukturyzować bank w taki sposób i w takim tempie jaki zaplanowaliśmy. Część detaliczna wraz z placówkami została sprzedana grupie Getin. To dobre rozwiązanie dla klientów, a także dla pracowników, bo daje im ciągłość zatrudnienia. Znaleźliśmy także nabywcę dla sieci agencji bankowych Monetia – mówi prezes Artur Tomaszewski. Bank próbował znaleźć także kupca na biuro maklerskie, ale ostatecznie zdecydował, że zostanie ono zamknie.
- To nie jest dobry czas dla tego typu działalności, bo aktywność inwestorów jest mała, a nasze biuro maklerskie ma niewielką skalę i zainteresowanie nim było małe. Poza tym proces sprzedaży byłby skomplikowany, bo konieczne byłoby wydzielenie tej części przedsiębiorstwa z banku. Doszliśmy do wniosku, że najlepszym sposobem będzie wygaszenie działalności - tłumaczy prezes. Dodał, że na 5 tys. otwartych rachunków maklerskich, około 500 to rachunki aktywne.
Bank ma jeszcze portfel kredytów hipotecznych, który nie został sprzedany grupie Getin razem z częścią detaliczną. W ciągu trzech miesięcy ma być wypracowana koncepcja obsługi klientów posiadających kredyt hipoteczny w tym DnB Nord. Jest ich ponad 10 tys. i w ponad 90 proc. są to kredyty walutowe.
Prezes zaznacza, że podpisane umowy dotyczące sprzedaży sieci detalicznej i agencyjnej ze względu na wymogi formalne sfinalizują się w ciągu kilku miesięcy.
- Sadzę, że od połowy przyszłego roku będziemy funkcjonować jako specjalistyczny bank korporacyjny – podsumowuje. Bank chce się koncentrować na firmach o rocznych obrotach powyżej 80 mln zł. Zakłada, że co roku będzie udzielał kredytów o wartości około 1 mld zł. Klientami strategicznymi mają być firmy z sektora energetycznego, farmaceutycznego, przetwórstwa spożywczego, a także sektor publiczny. Prezes Tomaszewski dodaje, że branże, na których chce się koncentrować bank są relatywnie bardziej odporne na kryzys.