Ustawa o NBP: komu więcej władzy

Nowe kompetencje banku muszą być bardzo precyzyjnie uregulowane. W projekcie ustawy takich zapisów brakuje.

Publikacja: 23.06.2014 03:29

Ustawa o NBP: komu więcej władzy

Foto: Bloomberg

Czy Narodowy Bank Polski powinien zyskać prawo do zakupu i sprzedaży obligacji Skarbu Państwa na rynku wtórnym? Takie możliwości przewidują przyjęte we wtorek przez rząd założenia do projektu zmian ustawy o NBP. Zapisy tej ustawy są szczególnie śledzone z powodu afery podsłuchowej. „Rz" zbiera opinie w tej sprawie. Okazuje się, że nie ma jednomyślności nawet co do tego, czy w ogóle polski bank centralny powinien być wyposażany w nowe kompetencje. Na naszych łamach przeciwko wypowiedział się m.in. prof. Dariusz Filar, b. członek RPP. Prof. Stanisław Gomułka podkreślał, że ustawa, zanim wejdzie w życie, powinna zostać zbadana przez Trybunał Konstytucyjny.

Większość pytanych przez nas ekonomistów podkreśla, że chociaż możliwość nabywania przez NBP rządowych obligacji na rynku wtórnym wydaje się dopuszczalna, jednak tworzy ogromne ryzyko nadużyć. By je chociaż w pewnym stopniu ograniczyć, konieczne jest bardzo precyzyjne określenie, w jakich sytuacjach i kto może używać ewentualnych nowych prerogatyw, a także jak komunikować i wyjaśniać takie użycie rynkowi i społeczeństwu.

Jak zauważył na naszych łamach prof. Jan Czekaj, b. członek RPP, omawiany projekt założeń jest w tym względzie tak nieprecyzyjny, że może budzić poważne wątpliwości. Najważniejsza część ustawy to kilka lakonicznych i niejasnych akapitów, a inne, mniej istotne kwestie, są szeroko omawiane i opisane.

Opinie:

Stanisław Kluza, b. minister finansów,  ?b. przewodniczący Komisji ?Nadzoru Finansowego, teraz ?związany z gabinetem cieni BCC

Zmiany tworzone z inspiracji prezesa Marka Belki, prowadzone zaś przez Ministerstwo Finansów, zawierają pomysły daleko odbiegające od standardów mających budować i chronić niezależność banku centralnego. Są ryzykowne z punktu widzenia przejrzystości i odpowiedzialności w relacjach pomiędzy rządem, nadzorem finansowym i bankiem centralnym. Stwarzają zagrożenie upolitycznienia banku centralnego, a w długim okresie ryzyko dla stabilności sektora finansowego. Kluczowa zmiana ma umożliwić zakup długu publicznego przez NBP w niedopowiedzianych sytuacjach kryzysowych. Daje to prezesowi glejt do solowego kupczenia z decydentami politycznymi.

Przewrotne wydaje się również „zainteresowanie" prezesa NBP wyrwaniem nadzoru makroostrożnościowego z KNF poprzez stworzenie Rady Ryzyka Systemowego. Obecne przepisy pozwalają, by zadania Rady realizować na forum KNF.

Leszek Pawłowicz, profesor, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką ?Rynkową, dyrektor Gdańskiej Akademii Bankowej

Możliwości skupu obligacji rządowych przez bank centralny na rynku wtórnym w normalnych czasach nie powinno się wykorzystywać. Ale nie żyjemy w normalnych czasach, mamy kryzys zaufania na światowych rynkach finansowych, kryzys polityczny na Wschodzie. W tych warunkach wyposażenie polskiego banku w instrumenty, jakimi dziś posługuje się np. EBC, jest pożądane. Zakup obligacji rządowych może mieć miejsce np. przy destabilizacji rynku finansowego wskutek upadku dużego transgranicznego banku lub wojny rosyjsko-ukraińskiej. Trzeba wówczas niestandardowo reagować, by brak płynności nie doprowadził do jeszcze większej katastrofy. Taki instrument nie może zastępować dyscypliny finansowej rządu i rodzi obawy o nadużywanie. Powinno się mieć zaufanie do banku centralnego, co jednak nie zmienia faktu, że wszystkie jego działania muszą być transparentne.

Janusz ?Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, laureat konkursów NBP ?i „Rz" na najlepszego analityka

Nie ma dziś warunków do merytorycznej dyskusji o nowelizacji ustawy o NBP ze względu na atmosferę skandalu politycznego. Ponieważ żadne z rozwiązań nie jest niezbędne natychmiast, dla dobra sprawy rząd powinien odstąpić od natychmiastowej nowelizacji.

Rozumiem, że wymóg szybkości i dyskrecji przy zakupie przez NBP skarbowych papierów wartościowych poza operacjami otwartego rynku jako narzędzie stabilizowania systemu finansowego preferuje jako organ kompetentny dla podejmowania takich kroków zarząd banku centralnego. Nie widzę jednak powodu, by ustawa nie miała zobowiązywać zarządu do informowania Rady post factum o przeprowadzeniu takich operacji i uzyskania tym samym ich autoryzacji. Tak jest dziś w przypadku interwencji na foreksie. Być może sensowne byłoby wyznaczanie przez RPP maksymalnego dopuszczalnego limitu dla takich operacji.

Ryszard ?Bugaj, profesor, polityk, ?Instytut Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk

Afera podsłuchowa wykazała, że rośnie ryzyko politycznego zaangażowania się banku centralnego. By zneutralizować to ryzyko, Rada Polityki Pieniężnej, a nie zarząd banku, powinna podejmować decyzje o pośrednich formach zakupu papierów wartościowych od rządu. Należy też rygorystycznie wymagać od prezesa NBP, by się nie wikłał politycznie, choć zrobienie tego w formie zapisów ustawowych byłoby trudne.

Taki instrument nie jest wolny od ryzyka. Moim zdaniem dzięki jego zastosowaniu udało się zatrzymać ostatni kryzys na niskim szczeblu, gdyby nie niestandardowe instrumenty, recesja byłaby znacznie głębsza.

Ryzyko posiadania przez NBP takiego instrumentu jest mniejsze niż ryzyko braku takiego instrumentu w razie następnej fali kryzysu.

Ryszard? Petru, przewodniczący ?Towarzystwa Ekonomistów Polskich

Według nowych uprawnień dla NBP trudno będzie odróżnić, co jest wspieraniem budżetu, a co nie. Każdy zakup papierów na rynku wtórnym może być ulgą dla budżetu – jeśli rząd wyemituje papiery zakupione potem przez podmiot od rządu zależny, to instrument ten będzie już na rynku wtórnym. Ale nawet jeśli będzie to bank komercyjny, dostanie on od NBP gotówkę, za którą kupi potem papiery skarbowe na rynku pierwotnym. Zapis dający szeroką swobodę może być nadużywany i niezgodny z konstytucją. Czym innym byłaby możliwość interwencji w przypadku zaniku płynności rynkowej. Wtedy nie pojawiają się ryzyka na poziomie makro. Taką możliwość daje ?art. 3 ustawy o NBP mówiący ?o zadaniu, jakim jest działanie na rzecz stabilności krajowego systemu finansowego.

I taki zapis wystarczy bez potrzeby nowelizacji ustawy.

Krzysztof ?Rybiński, rektor Akademii Vistula, ?b. wiceprezes zarządu ?Narodowego Banku Polskiego

Proponowane rozwiązanie jest groźne dla Polski i łamie konstytucję. Zarząd NBP może się porozumieć z bankami komercyjnymi, żeby kupiły od ministra finansów dużą ilość obligacji na przetargu, które minutę później odsprzedadzą z zyskiem do NBP. Taka operacja byłaby ukrytym finansowaniem deficytu budżetowego przez NBP. Afera taśmowa pokazuje, że bank centralny może zacząć mieszać się do polityki i może wykorzystać interwencje na rynku wtórnym do wsparcia partii rządzącej. Może dojść do sytuacji, gdy RPP będzie podnosiła stopy, a zarząd NBP zdecyduje się na masowe interwencje w celu obniżenia stóp. Takie rozwiązanie narusza konstytucyjne uprawnienia RPP. To Rada powinna mieć decydujący głos w sprawach użycia instrumentów banku ?centralnego.

Czy Narodowy Bank Polski powinien zyskać prawo do zakupu i sprzedaży obligacji Skarbu Państwa na rynku wtórnym? Takie możliwości przewidują przyjęte we wtorek przez rząd założenia do projektu zmian ustawy o NBP. Zapisy tej ustawy są szczególnie śledzone z powodu afery podsłuchowej. „Rz" zbiera opinie w tej sprawie. Okazuje się, że nie ma jednomyślności nawet co do tego, czy w ogóle polski bank centralny powinien być wyposażany w nowe kompetencje. Na naszych łamach przeciwko wypowiedział się m.in. prof. Dariusz Filar, b. członek RPP. Prof. Stanisław Gomułka podkreślał, że ustawa, zanim wejdzie w życie, powinna zostać zbadana przez Trybunał Konstytucyjny.

Pozostało 89% artykułu
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia