Umorzenie kredytu na rok. Znamy warunki pomocy dla powodzian

Poszkodowani w powodzi nie będą musieli płacić rat swojego kredytu mieszkaniowego przez 12 miesięcy. Są jednak niejasności, kto i w jakich przypadkach może sięgnąć po to rozwiązanie.

Aktualizacja: 26.09.2024 06:34 Publikacja: 26.09.2024 04:47

Zalana miejscowość Osiecznica, województwo lubuskie

Zalana miejscowość Osiecznica, województwo lubuskie

Foto: PAP/Lech Muszyński

Zgodnie z zapowiedziami w tzw. specustawie powodziowej rząd przygotował szczególne wsparcie dla poszkodowanych, którzy mają kredyt mieszkaniowy. Przez 12 miesięcy realizację ich zobowiązań wobec banku (łącznie ratę kapitałowo-odsetkową) weźmie na siebie Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. To bezzwrotna pomoc, a nie kolejna pożyczka czy chwilowe odroczenie terminu. I jak mówił premier Donald Tusk, przynajmniej przez rok powodzianie będą mieli spokój ze spłatą swoich kredytów.

Dla kogo roczne umorzenie kredytu mieszkaniowego

Z przyjętego przez rząd projektu wynika, że po tego typu pomoc będą mogli sięgnąć powodzianie, których obarczony hipoteką dom lub mieszkanie zostały uszkodzone lub zniszczone wskutek powodzi oraz chociażby czasowo utracili możliwości korzystania z tego domu lub lokalu mieszkalnego.

Dodatkową przesłanką jest to, że odpowiednie wnioski będą mogły składać osoby z miejscowości i gmin, które znalazły w rządowym wykazie terenów dotkniętych przez powódź i ma tam zastosowanie ustawa o szczególnych rozwiązaniach dotyczących usuwania skutków powodzi.

– Mówiąc w uproszczeniu, to pomoc dla tych kredytobiorców, którym woda zniszczyła domy i mieszkania – zaznacza Bartosz Turek, ekspert finansowy w HREIT. – Niezwykle potrzebna w tym trudnym okresie, choć zapisy w projekcie ustawy budzą pewne wątpliwości interpretacyjne – zauważa.

Czytaj więcej

Ustawa o usuwaniu skutków powodzi przyjęta przez rząd. "100 stron poprawek"

Jakie warunki pomocy w spłacie rat

Chodzi przede wszystkim o użyty termin „chociażby czasowej” utraty możliwości mieszkania w danym lokalu czy też o to, jak duża musi być skala uszkodzeń, by móc ubiegać się o roczne umorzenie hipoteki.

– Jeśli dom czy mieszkanie zostało całkowicie zalane, wymaga poważnego remontu, sprawa jest oczywista i prosta – mówi Turek. – I odwrotnie: to, że ktoś przez kilka dni nie miał prądu czy bieżącej wody i z tego tytułu nie mógł korzystać ze swojego mieszkania, raczej nie jest przesłanką uprawniającą do skorzystania z wsparcia.

Ale można się zastanawiać, co z przypadkami, gdy np. woda zniszczyła parter budynku, ale rodzinie udało się „zamieszkać” na piętrze i nawet czasowo nie opuścili swojego domostwa? Albo gdy powódź nie zdewastowała „murów”, ale zniszczyła istotne systemy, w tym urządzenia grzewcze czy wodno-kanalizacyjne, i dom w praktyce nie nadaje się do zamieszkania? A co ze zniszczonym mieszkaniem, które było „tylko” zabezpieczeniem kredytu, a kredytobiorca w nim faktycznie nie mieszka? Za to mieszka ktoś inny…

Czytaj więcej

Donald Tusk: Powodzianie kredytobiorcy otrzymają pomoc w spłacie kredytów

Gdzie składać wnioski o pomoc z FWK

– Tego typu wątpliwości na pewno się pojawią – ocenia Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. – Zapewne będę one wyjaśnione w serii tzw. pytań i odpowiedzi.

To tym bardziej istotne, że wniosek, który będą składać kredytobiorcy, musi zawierać dodatkowo oświadczenie o spełnieniu warunków otrzymania wsparcia. – To oświadczenie składane pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń, dobrze więc by było, by ludzie wiedzieli, co mają tam podawać – dodaje Sadowski.

Warto dodać, że taki wniosek trzeba złożyć w banku, w którym mamy kredyt, w formie papierowej czy elektronicznej, w terminie do sześciu miesięcy. Pomoc przysługuje niezależnie od wartości kredytu.

Ubezpieczenie w kredycie a utrata domu

Eksperci zaznaczają, że możliwość umorzenia kredytu na rok może bardzo pomóc poszkodowanym, zwłaszcza że banki same z siebie zwykle nie występują z takimi ofertami. – Powodzianie niewątpliwie znaleźli się w trudniej sytuacji finansowej. Chodzi o konieczność nagłych dużych wydatków na usunięcie zniszczeń, jakie spowodował żywioł, typu remonty i modernizacje domów i mieszkań. Do tego wiele osób straciło cały dobytek gromadzony przez lata, w tym wyposażenie kuchni, łazienek, meble, sprzęt AGD, RTV, samochody itp. Odtworzenie tego majątku naraz to ogromne koszty. To, że przez rok nie muszą ponosić jeszcze obciążeń kredytowych, to duża ulga – zaznacza Bartosz Turek.

Czytaj więcej

Burmistrz Lądka Zdroju krytykuje turystykę powodziową. "Influencerka na dramacie"

Szczególnym przypadkiem są tu kredytobiorcy, którym powódź całkowicie zniszczyła dom czy mieszkanie – albo przestały one istnieć, albo nadają się jedynie do rozbiórki. Osoby w takich sytuacjach również będę mogły skorzystać z pomocy z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, ale przede wszystkim mogą one liczyć na całkowite umorzenie swojego kredytu z tytułu realizacji ubezpieczenia nieruchomości od nieprzewidzianych zdarzeń (czego banki wymagają w zasadzie przy każdym kredycie mieszkaniowym).

Inna sprawa, czy z tego typu ubezpieczenia po spłacie zobowiązań dla banku zostanie coś jeszcze dla kredytobiorcy na pokrycie strat. – Może się okazać, że nie zostanie – przyznają eksperci. Szczególnie może dotyczyć to osób, które mają ubezpieczenie do wysokości kredytu, a nie do wartości nieruchomości, która przez lata mogła znacząco wzrosnąć.

Czytaj więcej

Ubezpieczyciele radzą powodzianom, jak zadbać o mienie i szybko załatwić odszkodowanie

Jakie kwoty pomocy dla kredytobiorców

Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, działający przy BGK, finansowy jest ze składek banków. Minister finansów Andrzej Domański ocenia, że z tytułu nowych zadań nie będzie konieczne jego dokapitalizowanie. Na koniec czerwca zgromadzonych tam było ok. 1,26 mld zł, co ma być wystarczającą kwotą umożliwiającą dalszą pomoc kredytobiorcom ogółem, w tym również poszkodowanym przez powódź.

Jednocześnie resort finansów nie szacuje, ile ewentualnie osób mogłoby złożyć wniosek o roczne umorzenie swojej hipoteki. Za to podaje, że średnia wartość złotowego kredytu mieszkaniowego wynosi 214 tys. zł, a średnia miesięczna rata to obecnie ok. 1760 zł. Oznacza to, że przeciętny kredytobiorca może przez rok zaoszczędzić 22 tys. zł, korzystając z pomocy FWK. Według wyliczeń Jarosława Sadowskiego przy kredycie o wartości 300 tys. zł, takie oszczędności mogą sięgnąć ok. 26,7 tys. zł, a przy 500 tys. zł – ok. 44,6 tys. zł.

Przy założeniu, że poszkodowani będą ubiegać się średnio właśnie o 22 tys. zł, pieniędzy w FWK wystarczyłoby dla ponad 57 tys. osób.

Banki
ZBP: Rezygnacja z „kredytu 0 proc.” paradoksalnie zwiększy popyt na kredyty hipoteczne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano