UBS nie wyklucza częściowej sprzedaży Credit Suisse

Największy szwajcarski bank UBS musiał przejąć pogrążony w kryzysie Credit Suisse na polecenie polityków. Sporo osób martwi się teraz sytuacją konkurencyjną na szwajcarskim rynku bankowym. UBS próbuje uspokajać.

Publikacja: 05.04.2023 18:46

UBS nie wyklucza częściowej sprzedaży Credit Suisse

Foto: Bloomberg

Uspokoić sytuację ma nowy szef banku – wraca stary znajomy szwajcarskich bankierów.

Szwajcarski bank UBS usiłuje rozwiać obawy związane z dominacją nowego mega-banku na rodzimym rynku po „awaryjnym” przejęciu Credit Suisse. „W Szwajcarii jest wystarczająca konkurencja z około 250 bankami” – zapewniał Lukas Gähwiler, wiceprezes zarządu, na zgromadzeniu akcjonariuszy UBS. Nie wykluczył jednak sprzedaży szwajcarskiego biznesu Credit Suisse. „Wszystkie opcje są na stole” - powiedział. UBS chce znaleźć najlepsze rozwiązanie dla akcjonariuszy, klientów, pracowników i dla całej Szwajcarii.

Czytaj więcej

Słony koszt pożyczki ratunkowej Credit Suisse. Władze ujawniły wysokość odsetek

Politycy, duża część szwajcarskiego społeczeństwa i ekonomiści obawiają się, że siła rynkowa nowego banku może ograniczyć konkurencję. Martwią się też, że Szwajcaria może nie mieć dość siły, by interweniować, by uratować nowy megabank, gdyby i on wpadł w tarapaty. „Jesteśmy zaniepokojeni nowym gigantem bankowym” – powiedział dyrektor fundacji Ethos, fundacji na rzecz zrównoważonego rozwoju, która zrzesza 247 funduszy emerytalnych i fundacji charytatywnych. Ethos zaapelował o „wydzielenie” szwajcarskiego biznesu należącego do Credit Suisse.

Przewodniczący Rady Dyrektorów UBS Colm Kelleher wyjaśnił, że najpierw transakcja musi zostać sfinalizowana. To może potrwać kilka miesięcy. Ponadto sam Credit Suisse musi zostać ustabilizowany. Gähwiler przestrzegał przed zbyt wygórowanymi oczekiwaniami co do ewentualnego rozstania z biznesem szwajcarskim. „Spin-off może być trudny i mniej atrakcyjny finansowo, niż się powszechnie uważa” – powiedział, jednocześnie zapewnił, że „my w UBS podejdziemy i przeanalizujemy wszystkie opcje z otwartym umysłem”.

Czytaj więcej

UBS wzywa byłego prezesa. Ma zająć się przejęciem Credit Suisse

Udziałowcy banku UBS nie mieli wiele do powiedzenia w sprawie fuzji banków. Umowa została wykonana w trybie stanu wyjątkowego. Szwajcarski rząd zaaranżował „przymusowe małżeństwo” między dwoma dużymi bankami w połowie marca po tym, jak grupa klientów doprowadziła Credit Suisse na skraj niewypłacalności. To pierwsza fuzja dwóch globalnie ważnych systemowo banków, wyjaśnił Kelleher. „Egzekucja wcale nie jest łatwa i wiąże się z ogromnym ryzykiem” – wyjaśnił. Cała integracja powinna zająć od trzech do czterech lat.

Kelleher chce powierzyć to zadanie nowemu szefowi. Zamiast Holendra Ralpha Hamersa, od czwartku UBS będzie kierował Sergio Ermotti, który już wcześniej, przez 9 lat był prezesem UBS.

Uspokoić sytuację ma nowy szef banku – wraca stary znajomy szwajcarskich bankierów.

Szwajcarski bank UBS usiłuje rozwiać obawy związane z dominacją nowego mega-banku na rodzimym rynku po „awaryjnym” przejęciu Credit Suisse. „W Szwajcarii jest wystarczająca konkurencja z około 250 bankami” – zapewniał Lukas Gähwiler, wiceprezes zarządu, na zgromadzeniu akcjonariuszy UBS. Nie wykluczył jednak sprzedaży szwajcarskiego biznesu Credit Suisse. „Wszystkie opcje są na stole” - powiedział. UBS chce znaleźć najlepsze rozwiązanie dla akcjonariuszy, klientów, pracowników i dla całej Szwajcarii.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem