Frankowicze pod presją. Panika wśród wielu Polaków

Drożejąca szwajcarska waluta i podwyżki stóp procentowych w tym kraju powodują panikę wśród wielu Polaków. Prostego wyjścia z sytuacji nie ma.

Publikacja: 04.10.2022 03:00

Frankowicze pod presją. Panika wśród wielu Polaków

Foto: Shutterstock

Kurs franka szwajcarskiego w poniedziałek kształtował się poniżej rekordu (5,13 zł) sprzed kilku dni, ale wciąż był na bardzo wysokim poziomie w okolicach 5 zł. I wygląda na to, że szybko z tego szczytu nie zejdzie. Dla posiadaczy kredytów szybko rosną koszty obsługi długu.

Rosną raty i kapitał

Z wyliczeń przygotowanych przez Jarosława Sadowskiego, głównego analityka Expander Advisors, wynika, że dla kredytu o wartości 300 tys. zł, zaciągniętego w styczniu 2008 r. z 30-letnim okresem spłaty, miesięczna rata przy kursie 5 zł za jednego franka szwajcarskiego to ok. 2353 zł (w przy kursie 5,1 zł – 2400 zł). To o 321 zł więcej w porównaniu z czerwcową ratą, która przy średnim kursie ok. 4,52 zł wynosiła 2022 zł.

Wraz z umacniającym się frankiem rośnie też kapitał do spłaty wyrażony w złotych. I tak w powyższym przykładzie, przy kursie 5 zł, zadłużenie z tytułu kredytu hipotecznego to już 390 tys. zł, czyli o niemal 40 tys. zł więcej niż w czerwcu.

Sytuację frankowiczów pogarszają też rosnące stopy procentowe Szwajcarskiego Banku Centralnego (SBC). Obecnie główna stopa wynosi już 0,5 proc., podczas gdy jeszcze w czerwcu było to minus 0,75 proc.

– Niewątpliwie posiadacze kredytów w CHF znaleźli się pod dużą presją otoczenia rynkowego – komentuje Leszek Zięba, ekspert mFinanse i Związku Firm Pośrednictwa Finansowego. – Wielu z nich poszukuje rozwiązania problemu. Ale trudno obecnie znaleźć takie, które przynosiłoby szybkie i wyraźnie korzyści – dodaje.

Opcje do wyboru

Tzw. frankowicze zostali wykluczeni z rządowego programu pomocy kredytobiorcom, czyli wakacji kredytowych, nie mogą więc chociaż ulżyć sobie, nie płacąc ośmiu rat w okresie 2022–2023.

Pozostaje więc niewiele opcji obniżenia bieżącej raty. Wśród nich możliwe jest np. nadpłacanie kredytu. Jednak przy tak niekorzystnym kursie jak obecnie, trzeba by wyłożyć niewspółmiernie duże środki, by nadpłacanie kapitału realnie przekładało się na zmniejszenie raty.

– Jednym z rozwiązań może być skorzystanie z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców – zauważa Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments. Ale fundusz jest kierowany do osób, które znajdują się w szczególnie złej sytuacji, tj. przeznaczają na zapłatę raty ponad połowę wynagrodzenia albo straciły pracę.

– Rozważyć można też ugodę z bankiem – dodaje Turek. Większość banków proponuje takie ugody klientom, od października z szerszym programem skierowanym do wszystkich aktywnych kredytobiorców frankowych wyszedł mBank (choć szczegółowe warunki nie są tu znane).

Eksperci podkreślają jednak, że nie zawsze efekty uzyskane w procesie polubownego porozumienia się z bankiem, zwłaszcza w okresie wysokich stóp procentowych, mogę być dla klientów korzystne.

Korzyści z ugody

– Rozważanie jakiejkolwiek ugody z bankiem wymaga zarówno analizy korzyści, jak i stanu samej sprawy – komentuje Adam Citko, partner OLC Kancelaria Radców Prawnych Artymionek & Citko sp. k. – Jednak opłacalność takiej ugody z punktu widzenia klienta jest zwykle znikoma. W niektórych przypadkach rata kredytu po zawarciu ugody może być nawet wyższa niż wcześniej.

Eksperci zaznaczają, że bankowe oferty, co do zasady, opierają się na założeniu, że bank nie może wiele stracić. – Szansą dla frankowiczów są jednak postępowania sądowe – im szybciej takie postępowanie zostanie wszczęte, tym szybciej może się zakończyć – podkreśla Citko.

– Alternatywnym rozwiązaniem problemu jest spór z bankiem o unieważnienie umowy kredytu – zauważa też Turek. – Jestem pewien, że przy tak niekorzystnym kursie jak dziś i do tego przy rosnącym oprocentowaniu zainteresowanie tą ścieżką wyraźnie rośnie – dodaje. Mankamentem tej opcji jest jednak m.in. to, że postępowania trwają nawet kilka lat.

Kurs franka szwajcarskiego w poniedziałek kształtował się poniżej rekordu (5,13 zł) sprzed kilku dni, ale wciąż był na bardzo wysokim poziomie w okolicach 5 zł. I wygląda na to, że szybko z tego szczytu nie zejdzie. Dla posiadaczy kredytów szybko rosną koszty obsługi długu.

Rosną raty i kapitał

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Czasem dobrze pozbyć się należności
Banki
NBP potwierdza: List Adama Glapińskiego do premiera został wysłany
Banki
Zarząd NBP broni Adama Glapińskiego. "To próba złamania niezależności banku"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wspiera ważne dla społeczeństwa inwestycje
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Kto pokieruje największym polskim bankiem?