Ryzyko prawne walutowych kredytów mieszkaniowych pozostaje głównym ryzykiem dla stabilności finansowej w kraju, ale zmniejszyło się prawdopodobieństwo materializacji najbardziej kosztownych dla banków rozstrzygnięć sądowych - podał Narodowy Bank Polski w opublikowanej dzisiaj edycji „Raportu o stabilności systemu finansowego”.
Zdaniem NBP mniejsze ryzyko najbardziej kosztownych dla banków rozstrzygnięć sądowych jest konsekwencją uchwał Sądu Najwyższego przy braku ostatecznego rozstrzygnięcia całej Izby Cywilnej SN. „Jednocześnie banki stopniowo zwiększają tempo tworzenia rezerw na ryzyko prawne walutowych kredytów mieszkaniowych. Relacja wartości rezerw do portfela kredytów CHF pozostaje jednak istotnie zróżnicowana między instytucjami. Rodzi to pytanie, czy obecny poziom rezerw w poszczególnych bankach w adekwatny sposób odzwierciedla ich ekspozycję na ryzyko prawne” – zwraca uwagę NBP.
Spośród największych banków najwyższe pokrycie frankowego portfela rezerwami mają PKO BP i ING Bank Śląski, gdzie wskaźniki te wynoszą po około 35 proc., Millennium i mBank, gdzie sięgają 18-17 proc., dalej są Santander i BNP Paribas, ze wskaźnikami po około 15 proc. Najmniej rezerw – stanowią zaledwie 4 proc. frankowego portfela – ma Getin Noble Bank.
Zdaniem NBP banki, we współpracy z firmami audytorskimi, powinny przeanalizować adekwatność swojego podejścia do tworzenia odpisów na ryzyko prawne związane z portfelem walutowych kredytów mieszkaniowych. „Znaczące rozbieżności pomiędzy bankami w tym zakresie mogą negatywnie wpływać na zaufanie do jakości sprawozdań banków” – podał NBP.
Bank centralny podkreśla też, że kredytodawcy i frankowicze powinni zintensyfikować dążenia do pozasądowego rozwiązywania sporów i zawierania ugód w sprawach dotyczących kredytów mieszkaniowych w walutach obcych. „Zawieranie takich ugód powinno następować na warunkach ustalonych pomiędzy kredytobiorcą i bankiem. Z punktu widzenia banków prowadziłoby to do ograniczenia ryzyka i kosztów związanych z długotrwałymi procesami sądowymi i wpisywało się w rolę banków jako instytucji zaufania publicznego. Takie rozwiązanie mogłoby być również korzystne dla kredytobiorców, dla których spory sądowe też wiążą się z dużą niepewnością co do kształtu ostatecznych rozstrzygnięć i ich skutków finansowych oraz kosztami i przewlekłością postępowań w warunkach dużego obciążenia systemu sądowniczego” - dodano.