Przypomniał, że przez 10 lat liczba instytucji finansowych w Unii Europejskiej spadła z 11 tys. do 7,5 tys. — Konsolidacja na rynku bankowym jest nieunikniona. Będzie mniej banków uniwersalnych, a więcej niszowych — mówi szef BRE.

W Anglii swoje banki ma np. hipermarket Tesco, czy grupa madialno- telekomunikacyjnej Virgin. Za to w Polsce za moment zacznie działać bank należący do Ikea. — Bardzo prawdopodobne jest, że finansami zajmą się operatorzy telefonii komórkowych — mówi Mariusz Grendowicz. — Mają bazy danych kilkunastu milionów klientów, widzą jak oni płacą swoje rachunki.

Bankowcy też zaczną wykorzystywać informacje o swoich klientach do przygotowania dla nich odpowiednich produktów. A wiedzą o nich dużo: ile zarabiają, jakie mają koszty, jakie wzięli kredyty, czy mają oszczędności oraz co i gdzie kupują.

- Informacja o kliencie będzie kluczowa. Dlatego też banki będą wchodzi w alianse z firmami posiadającymi wielkie bazy klientów — prognozuje Tomasz Bieske, partner w Ernst&Young.

W jego opinii nie ma szans w najbliższych 5-10 latach powrotu do stóp zwrotu z kapitału banków na poziomie 20-25 proc. — Banki będą musiały przystosowywać się do nowych regulacji konsumenckich, regulacji dotyczących wyższego poziomu kapitału. Generalnie nie będzie im łatwo — uważa Tomasz Bieske.