Głównym punktem planu jest dokapitalizowaniu banków i otwarcie dla nich linii kredytowych w celu zapewnienia im możliwości finansowania bieżących operacji. W zamian rząd czasowo przejmie udziały w bankach. Koszty planu nie są znane, a ma on być dostępny dla wszystkich brytyjskich banków.Trzy czołowe brytyjskie banki – Royal Bank of Scotland, Lloyds TSB oraz Barclays – oceniają, iż każdy z nich może potrzebować dodatkowego kapitału i gwarancji Skarbu Państwa. Uważają, że dofinansowanie powinno wynieść w sumie ok. 15 mld funtów – informuje BBC. 7,5 mld funtów nowego kapitału powinny otrzymać z góry, a pozostałe 7,5 mld funtów w formie gwarancji kredytowych, które byłyby wykorzystane w razie potrzeby. W zamian Skarb Państwa otrzymałby ich udziały. Wcześniej w odniesieniu do tych trzech dużych banków nieoficjalnie mówiono o 50 mld funtów pomocy. Komentator BBC Robert Feston ocenił, że „dzięki zastrzykowi pieniędzy podatnika banki się wzmocnią i nie będą się obawiały pożyczać sobie nawzajem”.

[ramka]42 proc. spadł wczoraj kurs akcji angielskiego banku HBOS, a 39 proc. akcji Royal Bank of Scotland[/ramka]

To właśnie niechęć banków do pożyczania sobie nawzajem prowadzi do spadku obrotów na rynku międzybankowym i rekordowej zwyżki oprocentowania kredytów. Zmusza to Bank Anglii do częstych interwencji w celu podtrzymania płynności w sektorze bankowym.

Inwestorzy oczekują też, że kierownictwo Banku Anglii na posiedzeniu w czwartek obniży podstawowe stopy procentowe z uwagi na wyhamowanie gospodarki brytyjskiej. Oczekiwania redukcji wynoszą od 50 do 100 pkt. bazowych.