Wczoraj irlandzka gazeta „The Independent” napisała, że AIB może pozbyć się posiadanych 70 proc. udziałów w BZ WBK, aby zwiększyć swój kapitał. – Mamy cztery dywizje – Irlandię, Wielką Brytanię, Rynki Kapitałowe oraz Polskę – i jesteśmy mocno zaangażowani w każdą z nich – mówi prezes AIB Eugene Sheehy. – Zainwestowaliśmy dużo pieniędzy i czasu na budowę tych marek i nie widzimy najmniejszego uzasadnienia, aby się ich pozbywać – dodał.

BZ WBK w trzecim kwartale tego roku zarobił 247 mln zł, o 9 proc. więcej niż przed rokiem. Te wyniki były zgodne z oczekiwaniami rynkowymi, ale wczoraj kurs akcji BZ WBK spadł o 3,57 proc. do 116 zł.

Prezes BZ WBK Mateusz Morawiecki podkreśla, że banki odczuwają już skutki kryzysu, które zaczynają być widoczne w segmencie przedsiębiorstw zmniejszających inwestycje oraz w leasingu. W mniejszym stopniu słabnąca koniunktura jest odczuwalna w segmencie klientów detalicznych. Jego zdaniem wcześniejsza zapowiedź, że w całym roku dochody BZ WBK będą rosły szybciej niż koszty, będzie trudna do spełnienia ze względu na warunki rynkowe. – W ostatnich kwartałach koszty rosły szybciej niż dochody, przede wszystkim ze względu na inwestycje w rozwój sieci, wzrost etatów i związanych z nim kosztów wynagrodzeń oraz wydatki na marketing i promocję – uzasadnia Morawiecki.

Bank podtrzymuje plan rozwoju sieci i na koniec roku chce mieć 500 placówek własnych (obecnie ma 470) i dodatkowo buduje sieć franczyzową, która będzie funkcjonować po nazwą BZ WBK Partner, a nie jak wcześniej planowano pod marką Minibank. – Planujemy otwarcie kolejnych 20 placówek własnych oraz od kilkudziesięciu do 100 partnerskich – dodaje prezes BZ WBK.

Po trzech kwartałach łącznie zysk netto banku wyniósł 815 mln zł, co oznacza wzrost o 4 proc. wobec ubiegłego roku. Wskaźnik kosztów do dochodów wyniósł 51,7 proc. i w ciągu roku wzrósł o 2,1 pkt. proc. Na koniec września portfel kredytowy banku wyniósł 31 mld zł, a kwota depozytów wzrosła do 36,2 mld zł. Poziom zwrotu na kapitale spadł o 4 pkt. proc. do 23,6 proc.