– Za 25 proc. udziałów w PKO TFI bank zapłacił niecałe 120 mln zł – potwierdza wczorajsze informacje „Rz” Marek Kłuciński z biura prasowego PKO BP.
Analitycy uważają cenę za korzystną dla banku. – Należy ją oceniać w kontekście przejęcia pełnej kontroli nad spółką i uzyskania statusu jedynego właściciela, perspektyw odbudowy aktywów i planowanych oszczędności – podkreśla Marta Jeżewska, analityk DI BRE. Chodzi o przejęcie od Szwajcarów zarządzania funduszami, co ma nastąpić z początkiem 2010 r.
Jak wskazują dane Credit Suisse Asset Management, PKO BP oddawał średnio 0,6 pkt proc. z opłat za zarządzanie. Biorąc pod uwagę, że koszty własnego departamentu będą relatywnie niewielkie (dział IT i prawny już istnieją, potrzebny sprzęt będzie wzięty w leasing lub amortyzowany, wynagrodzenie kilku osób), można szacować, że koszt transakcji zwróciłby się PKO BP po dwóch – trzech latach.
Od stycznia CSAM zostanie ok. 3 mld zł majątku w zarządzaniu – wynika z naszych szacunków. Część pochodzi z niektórych funduszy SKOK TFI, reszta to głównie portfele w ramach asset management. Czy to wystarczy, by utrzymać rentowny biznes w Polsce? – Polska jest dla nas bardzo ważnym rynkiem. Planujemy poszukiwać tu nowych możliwości rozwoju – mówi Bjorn Korschinowsky z biura prasowego Credit Suisse Group.