Do 1 grudnia zostanie zakończona transakcja sprzedaży pakietu kredytów konsumenckich od HSBC Banku. Alior kupił pożyczki gotówkowe, kredyty ratalne i karty kredytowe o wartości około 1 mld zł. Przez to liczba klientów banku podwoi się. Dziś Alior ma 223 tys. klientów, a przejmie ponad 300 tys. z HSBC.
Alior zainteresowany jest nie tylko pożyczkami gotówkowymi, kartami kredytowymi czy kredytami ratalnymi, ale także samochodowymi i hipotecznymi. – Istotne jest dla nas, jaka jest jakość tego portfela, w jakim stopniu jest on wyrezerwowany i w jaki sposób był udzielany – wyjaśnia Wojciech Sobieraj. Alior preferuje kredyty, których banki udzieliły, sprawdzając wcześniej klienta w Biurze Informacji Kredytowej, a nie pożyczyły mu pieniądze tylko na podstawie oświadczenia. Alior zwraca uwagę nie tylko na jakość, ale równie na marże kredytowe. – Dlatego mniej interesują nas kredyty hipoteczne, które zostały udzielone w latach 2006-2007. Wówczas banki konkurowały ze sobą bardzo niską marżą – wyjaśnia prezes Sobieraj.
Zakup portfeli kredytów nie ma stać się sposobem na rozwój Alior Banku. – Dziś 10-15 proc. klientów, którzy przychodzą po pożyczkę gotówkową czy kartę kredytową, dostają ją. Rynek kredytowy rozwija się w innym tempie niż półtora roku temu. Są banki, które z różnych przyczyn chcą sprzedać portfele kredytowe. Chcemy skorzystać z tych okazji. Mamy na to kapitał – wyjaśnia Wojciech Sobieraj. Jego zdaniem takie transakcje będą na rynku jeszcze do połowy przyszłego roku.
Oprócz przejmowania portfeli Alior zacznie aktywnie promować swoje kredyty samochodowe i hipoteczne. – Zaczniemy jeszcze w tym miesiącu – mówi szef instytucji. – Chcemy się znaleźć w pierwszej trójce, jeśli chodzi o kredyty samochodowe. Będziemy kredytować zakup aut nowych oraz używanych, ale nie tych najstarszych.
Bank nadal zamierza utrzymać bezpieczny wskaźnik depozytów do kredytów na poziomie 150 proc. Ewentualna zmiana może zostać rozważona w przyszłości wraz ze stabilizacją sytuacji rynkowej.