- Kiedy zastanawiam się, które państwa są dla nas atrakcyjne, nie mam wątpliwości, że Polska jest na tej liście. Zobaczymy, czy w najbliższych kwartałach pojawi się interesująca okazja, albo zastanowimy się, jak skorygować naszą strategię rozwoju, jeżeli do tego nie dojdzie — powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Frédéric Oudéa, prezes grupy Société Générale.

Jeszcze przed szczytem państw G20 Frederic Oudea sygnalizował, że planuje przejście od ryzykownych operacji do przeprowadzenia akwizycji w bezpieczniejszych sferach bankowości detalicznej i konsumenckiej. — W Polsce mamy silną bankowość korporacyjną i inwestycyjną, mamy leasing, oferujemy kredyty konsumpcyjne. To, czego nam brakuje, to właśnie bankowość detaliczna — mówił „Rzeczpospolitej” szef Société Générale.

We wtorek francuski bank ogłosił, że podwyższy kapitał o 4,8 mld euro. Podobnie jak PKO BP będzie sprzedawał akcje w ramach prawa poboru. Pieniądze z tej emisji mają być przeznaczone na spłatę rządowej pomocy, a także wzmocni kapitału banki i pomoże w sfinansowaniu akwizycji. Francuzi podali, że prowadzą rozmowy z Dexia, francusko-belgijskim bankiem, w sprawie przejęcia pakietu 20 proc. Credit Nord o wartości 500 mln euro.

Swoje kapitały podniesie także inny francuski bank BNP Paribas. On jako pierwszy zapowiedział, że chce spłacić dług wobec rządu. Société Générale też miało taki plan na przyszły rok. Jednak prezydent Francji Nikolas Sarkozy zasugerował, by kolejny duży bank (po BNk Paribas) zdecydował się na zwrot państwowego wsparcia. Możliwe więc, że Société Générale zrobi to jeszcze w tym roku.

Swoje kapitały chce zwiększyć poprzez emisję akcji także austriacki Erste Bank. W przeciwieństwie do francuskich instytucji nie planuje pozyskanych środków przeznaczyć na spłatę 1,2 mld euro rządowej pomocy. Głównym celem emisji jest zwiększenie kapitałów grupy, która działa w większości państw Środkowo-Wschodniej Europy.