W lipcu Ministerstwo Skarbu Państwa poinformowało, że na sprzedaż ma zostać wystawiony pakiet należący do BGK, który ma 10,25 proc. akcji PKO BP, oraz niewielki pakiet papierów należących do Skarbu Państwa (nie więcej niż 5 proc.).
Choć przygotowania do oferty są na finiszu, a prospekt emisyjny ma zostać zatwierdzony w najbliższych dniach, to niestabilna sytuacja i duże spadki na giełdzie mogą pokrzyżować plany resortu skarbu. Wczoraj WIG20 spadł o 5,8 proc., a kurs akcji banku o 5,62 proc., do 35,29 zł.
Z informacji „Rz" wynika, że cały czas są brane pod uwagę trzy opcje. – Pierwsza to przeprowadzenie oferty z uwzględnieniem transzy dla inwestorów detalicznych, druga to sprzedaż akcji tylko inwestorom instytucjonalnym przez przyspieszoną budowę księgi popytu oraz trzecia, która zakłada przesunięcie oferty w czasie do momentu, gdy warunki rynkowe się ustabilizują – mówi osoba zbliżona do oferty.
W pierwszym wariancie oferta potrwa 2 – 2,5 tygodnia, co niesie ryzyko, że w razie gdyby na rynkach utrzymywała się niestabilna sytuacja, cała operacja może się nie udać. Według naszych ustaleń około 100 tys. inwestorów indywidualnych ma akcje PKO BP, z czego połowa to osoby, które wzięły udział w ofercie prywatyzacyjnej w 2004 r. Podobnie jak wtedy także teraz dla inwestorów indywidualnych przygotowano specjalne lokaty prywatyzacyjne, które pozwalałyby nabyć akcje na korzystniejszych warunkach.
Z naszych informacji wynika, że globalni koordynatorzy oferty w opisach możliwych opcji wskazują zalety sprzedaży papierów tylko inwestorom instytucjonalnym, co daje możliwość przeprowadzenia transakcji szybciej i pozwala na wybór najlepszego terminu pod kątem wyceny rynkowej PKO BP, nawet wcześniejszego, niż planowana na drugą połowę września oferta. W praktyce oznaczałoby to ograniczenie puli sprzedawanych akcji do 10 proc.
Globalnymi koordynatorami oferty są: JP Morgan, Citibank, Goldman Sachs, Credit Suisse i Dom Maklerski PKO BP, a doradzają także: UBS, ING Securities, Societe Generale i Wood & Company.