Oba banki mają już swoje oddziały na terenie Europy. Analitycy i bankowcy uspokajają, że nie oznacza to rewolucji w polskiej bankowości.
- To są filie banków chińskich, które siedziby mają w Luksemburgu. Nie podlegają w zasadzie naszemu prawu, ich depozyty nie podlegają naszej ochronie - mówi Piotr Kuczyński, główny analityk firmy Xelion. Doradcy Finansowi.
Wejście chińskich banków mogłoby wiele namieszać w polskim sektorze bankowym. Bank of China jest czwartym największym bankiem w Państwie Środka. Industrial and Commercial Bank of China (ICBC) pod względem wielkości aktywów jest największym bankiem na świecie. Ale - zdaniem Piotra Kuczyńskiego - na razie nie ma powodów do niepokoju.
- Ja nie spodziewam się, żeby Polacy tłoczyli się za depozytami w chińskich bankach, o ile takie depozyty będą tam przyjmowane. Nie spodziewam się również, żeby Chińczycy masami udzielali kredytów mniej racjonalnie niż polskie banki - prognozuje Kuczyński. I dodaje: - Konkurencja jest sensowna, więc im więcej banków tym lepiej, ale nie spodziewam się jakichś zawirowań, ani pozytywnych, ani negatywnych z tego właśnie powodu.
Według analityka Xelionu to dopiero początek chińskiej ekspansji w naszym regionie.