Do niedawna uważano, że w bankowości duże i globalne jest piękne i pożądane. Tymczasem okazało się, że duże banki mogą stwarzać zagrożenie dla stabilności rynków finansowych, a nawet gospodarki realnej.
Największym bankiem globalnym jest Deutsche Bank z aktywami wynoszącymi 2,2 bln euro, które stanowią 84 proc. PKB Niemiec. Są też takie banki, których aktywa przekraczają PKB kraju (np. aktywa HSBC stanowią 114 proc. PKB). Ponadto warto podkreślić, że aktywa wszystkich banków na świecie stanowią 171 proc. globalnego PKB. To pokazuje, że banki oder-wały się od fundamentów i zaczęły tworzyć byt sam w sobie. Warto także nadmienić, iż aż 28 z 29 zidentyfikowanych globalnych instytucji finansowych działa bezpośrednio lub pośrednio w Polsce.
Identyfikacja problemu dużych banków wywołała dyskusję nad poszukiwaniem sposobu jego rozwiązania. W praktyce można rozważać trzy kierunki. Pierwszy, nic nie da się zrobić, co oznacza pobłażliwość. Drugi polegający na wprowadzeniu decyzji administracyjnych nakazujących dzielić się dużym instytucjom, przy jednoczesnym określeniu maksymalnej skali ich działalności. Takie rozwiązanie wprowadzono np. w USA, gdzie pojedyncza instytucja finansowa nie może przekroczyć 10 proc. udziału w rynku finansowym. Trzecim pomysłem jest szukanie rozwiązania pośredniego – kompromisowego.
Rozwiązanie to polega na nakładaniu zróżnicowanych wymogów na banki, zgodnie z zasadą – im większy, tym bardziej
restrykcyjne regulacje mają go obowiązywać. Idea ta jest wdrażana już obecnie w skali globalnej i europejskiej, przy czym nie dotyczy dotychczas polskiego sektora bankowego.