Upadek PBG i Hydrobudowy zaszkodzi bankom i inwestorom

Hydrobudowa i PBG wnioskują o upadłość układową. Straty liczą już finansujące je instytucje, ale też właściciele akcji, którym szkodzi przecena na GPW

Aktualizacja: 06.06.2012 08:26 Publikacja: 06.06.2012 06:48

Upadek PBG i Hydrobudowy zaszkodzi bankom i inwestorom

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

 

 

Problemy firm wchodzących w skład jednej z największych grup budowlanych w Polsce kładą się cieniem na całą branżę. Zdaniem ekspertów wpłyną na pogorszenie jej postrzegania przez banki i inwestorów. Zarządy PBG, Hydrobudowy Polska i Aprivii wnioskują o upadłość układową. Ta forma jest zwykle korzystniejsza od upadłości likwidacyjnej, gdyż umożliwia dalszą działalność. Nie gwarantuje jednak wierzycielom odzyskania wszystkich pieniędzy.

Zobowiązania grupy PBG wobec 12 banków wynoszą  1,7 mld zł. Iza Rokicka, analityk DI BRE, wylicza, że teraz, gdy zarządy trzech firm złożyły wnioski do sądu, banki będą musiały zawiązać dodatkowe rezerwy. – Przyjmijmy odpis na poziomie 56 proc. dla zadłużenia Hydrobudowy oraz 31 proc. dla reszty zadłużenia PBG i załóżmy, że żaden z banków nie utworzył rezerw na te ekspozycje, a wartość zabezpieczeń byłaby zerowa. Opierając się na takiej uproszczonej metodologii, największe rezerwy powinien utworzyć BZ WBK (78 mln zł), Pekao (62 mln zł), Millennium (48 mln zł) i ING BSK (42 mln zł) – szacuje Rokicka. Podkreśla, że są to szacunki oparte na wartości tylko i wyłącznie salda kredytów na koniec 2011 r. Najprawdopodobniej dodatkowe rezerwy będą tworzone na gwarancje udzielone przez banki oraz obligacje, jeśli bank je posiada.

Wnioski o upadłość mają konsekwencje dla funduszy emerytalnych. Prawie 280 mln zł miały ulokowane w akcjach PBG na koniec 2011 r. (wszystkie z wyjątkiem Aviva OFE). Udział tych instytucji w kapitalizacji spółki wynosił 27,5 proc. W skali aktywów OFE (224,7 mld zł) wartość tej inwestycji nie była jednak znacząca. Najwięcej akcji, za ponad 130 mln zł, miał fundusz ING. Dużo niższe było zaangażowanie OFE w Hydrobudowę. Wynosiło prawie 22 mln zł. I w tym przypadku najwięcej akcji miał fundusz ING – za 17,5 mln zł.

Informacja o wnioskach negatywnie wpłynęła na wyceny jednostek funduszy inwestycyjnych. Najbardziej ucierpiały uznawane za najbardziej bezpieczne jednostki funduszy rynku pieniężnego, które miały obligacje PBG. Tylko w poniedziałek wartość jednostki uczestnictwa UniWIBID spadła o 2,7 proc. To ponad połowa tego, co fundusz zarobił w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Według szacunkowych danych firm Analizy Online, w 32 fundusze zainwestowały w papiery dłużne spółki ponad 0,5 mld zł.

Z niepokojem na sytuację firm patrzą podwykonawcy. Propozycje układowe przewidują, że w 100 proc. spłaceni zostaną ci, którym PBG jest winne nie więcej niż 100 tys. zł, a Hydrobudowa nie więcej niż 10 tys. zł. W gronie wierzycieli jest Qumak-Sekom, który w konsorcjum z Elektrobudową i firmą Agat wykonywał prace na Stadionie Narodowym. Wartość wynagrodzenia miała wynieść blisko 140 mln zł. – Łączna kwota należności przypadających na nasze konsorcjum, które wciąż zostały do uregulowania, to około 30 mln zł – stwierdza Paweł Jaguś, prezes Qumaka. Przypomina, że zgodnie z umową płatności po połowie uiszczały Alpine i Hydrobudowa. – Nie mamy sygnałów, żeby pierwszy z partnerów miał problemy z rozliczeniem się z wykonawcami – oświadcza. To oznacza, że ewentualne straty, jakie mogą ponieść ci podwykonawcy (mieli proporcjonalne udziały), to około 15 mln zł. Jaguś deklaruje, że spółka będzie dochodziła swoich pieniędzy nie od Hydrobudowy, ale od Skarbu Państwa.

Z PBG współpracuje też Atrem. – Wartość łącznych zobowiązań grupy PBG wobec Atremu wynosi 28 mln zł, z czego większość przypada na samo PBG. Istotny jest fakt, że niemal w każdym przypadku spółki z grupy Atrem są zgłoszone jako podwykonawcy do inwestora. To może mieć istotne znaczenie w kwestii rozliczeń poszczególnych kontraktów realizowanych na rzecz grupy – mówi Łukasz Kalupa, członek zarządu Atremu.

O tym, jak duże są obawy o przyszłość firm budowlanych, najlepiej świadczą wczorajsze notowania na giełdzie w Waraszwie. Akcje PBG zostały przecenione o 46,3 proc., a Hydrobudowy o 38,2 proc. Mocno taniały też papiery innych przedstawicieli branży. Indeks WIG-Budownictwo stracił 4,8 proc. Eksperci spodziewają się kolejnych wniosków o upadłości, głównie w gronie małych i średnich firm.

—krześ, k.o., c.a.

PBP podnosi kapitał i rozważa oddanie sprawy do sądu

Właściciele Polskiego Banku Przedsiębiorczości na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy zdecydowali o podniesieniu kapitałów banku o ponad 53 mln zł – poinformowała spółka w komunikacie. Dokapitalizowanie PBP Banku odbędzie się w drodze emisji prywatnej z prawem poboru dla dotychczasowych akcjonariuszy – funduszu private equity Abris Capital Partners (ma 55 proc. akcji) i Domu Maklerskiego IDMSA (45 proc.). Zgodnie z informacją banku cały proces zakończy się najpóźniej w lipcu tego roku. Władze PBP (dawniej West LB Polska) nie ukrywają, że emisja jest konieczna z uwagi na straty poniesione na zakupie obligacji Dolnośląskich Surowców Skalnych. – PBP kupił bowiem obligacje bankruta, który nie poradził sobie z budową autostrady A2. Jak wynika z raportu rocznego DM IDMSA, odpis na portfelu oznacza, że bank zamyka rok 2011 stratą 49,4 mln zł. Ostateczne dane finansowe PBP Banku za 2011 r. będą znane w połowie czerwca. – Bez „efektu DSS" bank zakończyłby ubiegły rok zyskiem. Jest to warte podkreślenia, ponieważ dla PBP Banku był to pierwszy rok działania po zmianie właścicieli, strategii i nazwy. Zaczynaliśmy 2011 r. jak start-up, praktycznie z pustym portfelem kredytowym, który udało nam się odbudować, pozyskać zaufanie wielu nowych klientów i tym samym potwierdzić, że przygotowana strategia jest dobra – mówi Maciej Stańczuk, prezes PBP. – Konsekwencje zaangażowania w obligacje DSS są dla nas tym bardziej przykre, że obligatariusze, w tym bank, zostali wprowadzeni w błąd, najprawdopodobniej umyślnie, przez ówczesny zarząd spółki razem z niektórymi innymi wierzycielami, którzy wyprowadzili ze spółki środki na cele niezgodne z ustaleniami (m.in. zapisami z prospektu emisyjnego obligacji DSS). Dlatego też rozważamy podjęcie stosownych kroków prawnych – dodaje. Według wstępnych wyników za I kwartał, na koniec marca suma bilansowa banku wyniosła 1,7 mld zł (wzrosła w ciągu roku o 30 proc.), zysk netto sięgnął 2,1 mln zł, a współczynnik wypłacalności 23,5 proc.    —k.k.

Problemy firm wchodzących w skład jednej z największych grup budowlanych w Polsce kładą się cieniem na całą branżę. Zdaniem ekspertów wpłyną na pogorszenie jej postrzegania przez banki i inwestorów. Zarządy PBG, Hydrobudowy Polska i Aprivii wnioskują o upadłość układową. Ta forma jest zwykle korzystniejsza od upadłości likwidacyjnej, gdyż umożliwia dalszą działalność. Nie gwarantuje jednak wierzycielom odzyskania wszystkich pieniędzy.

Zobowiązania grupy PBG wobec 12 banków wynoszą  1,7 mld zł. Iza Rokicka, analityk DI BRE, wylicza, że teraz, gdy zarządy trzech firm złożyły wnioski do sądu, banki będą musiały zawiązać dodatkowe rezerwy. – Przyjmijmy odpis na poziomie 56 proc. dla zadłużenia Hydrobudowy oraz 31 proc. dla reszty zadłużenia PBG i załóżmy, że żaden z banków nie utworzył rezerw na te ekspozycje, a wartość zabezpieczeń byłaby zerowa. Opierając się na takiej uproszczonej metodologii, największe rezerwy powinien utworzyć BZ WBK (78 mln zł), Pekao (62 mln zł), Millennium (48 mln zł) i ING BSK (42 mln zł) – szacuje Rokicka. Podkreśla, że są to szacunki oparte na wartości tylko i wyłącznie salda kredytów na koniec 2011 r. Najprawdopodobniej dodatkowe rezerwy będą tworzone na gwarancje udzielone przez banki oraz obligacje, jeśli bank je posiada.

Banki
Bank Millennium pozytywnie zaskoczyło wynikami
Banki
mBank pokazał wyniki. Wysokie rezerwy frankowe i dobry zysk
Banki
Ile korzyści przyniosą Polakom wakacje kredytowe?
Banki
Wrogie przejęcie. BBVA chce przejąć Banco Sabadell. Cios dla Santandera
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Banki
Citi Handlowy zarobił w pierwszym kwartale 454 mln zł