Banki kontra ministerstwo

Patowa sytuacja klientów, którzy pod koniec roku złożyli wnioski o kredyt z dopłatą. Bankowcy uważają, że ostatnie działania resortu budownictwa to próby łatania budżetu.

Publikacja: 31.01.2013 02:11

Banki kontra ministerstwo

Foto: Fotorzepa, Bartek Sadowski Bartek Sadowski

Związek Banków Polskich spotka się w piątek z przedstawicielami Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, żeby wyjaśnić zamieszanie i patową sytuację, którą wywołała ostatnia  interpretacja resortu w sprawie kredytów w ramach programu „Rodzina na swoim".

Problem dotyczy wniosków złożonych pod koniec ubiegłego roku, a które są rozpatrywane obecnie lub dopiero mają być rozpatrywane przez banki (czyli już po zakończeniu funkcjonowania programu).

Do tej pory  do wniosków o udzielenie preferencyjnego kredytu z dopłatami BGK  wystarczała umowa rezerwacyjna. – Taka praktyka była stosowana od dnia obowiązywania ustawy, czyli od 2007 roku. Przez lata BGK, który regularnie kontroluje banki, nie kwestionował tego podejścia. Z punktu widzenia klienta jest to sytuacja bardziej komfortowa, bo nie ponosi on kosztów zawarcia umowy deweloperskiej w formie aktu notarialnego, gdy nie ma pewności, czy bank udzieli mu kredytu preferencyjnego – tłumaczy jeden z bankowców.

Resort  nagle zakwestionował dotychczasową praktykę. – To wygląda jak próba łatania dziury budżetowej przez nieudzielenie dopłat do części złożonych wniosków. Sprawa dotyczy tysięcy klientów oraz wniosków na miliony złotych – mówi przedstawiciel jednego z dużych banków.

Niektóre banki rozpatrują wnioski na dotychczasowych zasadach, ale niektóre się wstrzymują. Według  naszej wiedzy PKO BP, Pekao, Bank Pocztowy, Getin udzielają kredytów na dotychczasowych zasadach, natomiast Alior i Nordea wydają decyzje negatywne.

– Zakładaliśmy, że realizacja umów w ramach programu „Rodzina na swoim" poprawi sprzedaż kredytów hipotecznych w I kwartale – przyznaje Jacek Furga ze Związku Banków Polskich. Teraz ciężko ocenić, jak będzie wyglądać, bo część banków realizuje wnioski, część się wstrzymała, a niektóre wydają decyzje negatywne – dodaje.

– Przypuszczam, że część osób, które nie dostaną kredytu z dopłatą, weźmie kredyt standardowy, ale będzie spora grupa, która zrezygnuje i w ogóle nie kupi mieszkania. Stracą nie tylko banki, ale przede wszystkim klienci i deweloperzy – podkreśla jeden z naszych rozmówców.

Bankowcy są skonsternowani nie tylko zmianą zasad, ale także sposobem i formą, w jakiej ministerstwo poinformowało o swojej wykładni. – Nigdy wcześniej nie było tak dziwnego trybu przekazywania informacji czy interpretacji stosowania przepisów. Tym razem najpierw dostał ją któryś z banków i po tym pojawiły się pogłoski  na rynku o zupełnie nowej wykładni i dopiero kilka dni później wszystkie banki dostały od BGK wyciąg z pisma zawierającego tę interpretację – mówi  przedstawiciel jednego z banków.

Nasi rozmówcy podkreślają, że załączone pismo z datą  14 stycznia 2013 r. zostało przez resort skierowane do BGK, który 16 stycznia 2013 r. rozesłał je do wszystkich banków uczestniczących w programie RnS bez komentarza. – Do tego interpretacja została wydana po zamknięciu programu. Dokument jest załącznikiem do pisma przewodniego BGK, ale nie posiada adresata i podpisu, i jest fragmentem pisma o niewiadomej treści – podkreśla jeden z rozmówców „Rz".

Bankowcy zwracają uwagę, że interpretacja resortu nie jest zgodna z właściwą ustawą, według której wniosek kredytowy winien być złożony do 31 grudnia 2012 r. – Ustawa nie reguluje kwestii dokumentów wymaganych do wniosku. Bank udziela tego kredytu na podstawie własnych procedur – tłumaczy nasz rozmówca.

Brak pozytywnych decyzji do złożonych wniosków oznacza zamknięcie możliwości przystąpienia do programu w związku z jego wygaśnięciem 31 grudnia 2012 r., a to najprawdopodobniej będzie przesłanką do skarg klientów,  nawet pozwów zbiorowych czy działań Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – przestrzegają bankowcy.

Związek Banków Polskich spotka się w piątek z przedstawicielami Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, żeby wyjaśnić zamieszanie i patową sytuację, którą wywołała ostatnia  interpretacja resortu w sprawie kredytów w ramach programu „Rodzina na swoim".

Problem dotyczy wniosków złożonych pod koniec ubiegłego roku, a które są rozpatrywane obecnie lub dopiero mają być rozpatrywane przez banki (czyli już po zakończeniu funkcjonowania programu).

Pozostało 88% artykułu
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę