Ożywienie poniżej oczekiwań rynku

Wartość kredytów rośnie, ale znacznie wolniej, niż oczekiwano. Jest jednak szansa na poprawę.

Publikacja: 13.06.2014 11:08

Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego, w kwietniu 2014 r. łączna wartość udzielonych kredytów wzrosła rok do roku o 5,6 proc. (do 861,6 mld zł). W tym samym czasie wielkość depozytów zwiększyła się o 6 proc. (do 778,7 mld zł).

Choć systematyczna poprawa może cieszyć, analitycy sektora bankowego przekonują, że rynek rośnie wolniej, niż oczekiwano jeszcze kilka miesięcy temu.

Małe firmy wciąż zwlekają

Kiepsko spisują się przede wszystkim kredyty korporacyjne, które miały w tym roku sprawić bankowcom sporą niespodziankę. Ich wartość wzrosła wprawdzie o 6,1 proc., ale jest to w głównej mierze zasługa dużych przedsiębiorstw, które zanotowały aż 11-proc. poprawę rok do roku. Wśród małych i średnich firm wzrost wyniósł zaledwie 2,92 proc.

– Popyt na kredyty inwestycyjne i obrotowe jest opóźniony względem sytuacji gospodarczej – zauważa Michał Sobolewski, analityk Domu Maklerskiego BOŚ. – Najpierw trzeba bowiem wykorzystać dotychczasowe moce produkcyjne, a dopiero później finansować swoją działalność czy rozbudowywać biznes – przekonuje. Zwraca jednak  uwagę, że popyt na kredyty korporacyjne wzrośnie wtedy, gdy przedsiębiorcy odczują prosperity na własnej skórze. Firmy nie zaryzykują bowiem dużego kredytu tylko dlatego, że makroekonomiści zapowiadają wzrost polskiego PKB.

862 mld zł - tyle, na koniec kwietnia 2014 r., były warte wszystkie kredyty dla sektora niefinansowego.

– Tym bardziej że o ile dla dużych przedsiębiorstw wzięcie kredytu nie jest problemem, o tyle dla małych firm to czasem kwestia być albo nie być – przekonuje.

W podobnym tonie wypowiada się Paweł Kozub, analityk UniCredit CAIB. – Sezonowo pierwszy kwartał zawsze jest słabszy, firmy wolą rozpocząć inwestycje wiosną lub latem niż w środku zimy – przekonuje ekspert, dodając jednak, że rynek nie do końca sprostał wygórowanym oczekiwaniom.

– Prognozy zakładające wzrost wartości kredytów w tempie dwucyfrowym na razie okazują się zbyt optymistyczne. W drugiej połowie roku kredyty dla firm mogą jednak znacznie przyspieszyć, a łączny wolumen w sektorze bankowym się zwiększy – prognozuje Paweł Kozub.

Równie optymistyczny jest Michał Sobolewski. – Najpierw ruszą kredyty obrotowe, które sfinansują bieżącą działalność spółek, a pod koniec roku lub w 2015 r. dojdzie do poprawy wartości kredytów inwestycyjnych – przewiduje.

Analitycy zwracają uwagę na istotny czynnik wzrostu: ruszającą w tym roku perspektywę budżetową UE na lata 2014–2020. Chcące skorzystać z unijnego dofinansowania firmy będą musiały uwolnić środki, zagwarantować wkład własny i zwrócą się do banków po kapitał. Gospodarka powinna przyspieszyć, a wolumeny znacząco wzrosnąć. Ten optymistyczny scenariusz ma jednak szansę zrealizować się dopiero w 2015 lub 2016 r.

Alior nadal może być liderem

Wśród gospodarstw domowych najlepiej sprzedają się złotowe kredyty hipoteczne. Ich łączna wartość była w kwietniu aż o 16,4 proc. wyższa niż rok wcześniej.

– Po słabszych latach rynek wreszcie zaczyna się odbijać – zauważa Paweł Kozub i oczekuje, że wzrost tego rodzaju finansowania nadal może się poprawiać. Podobnego zdania jest Michał Sobolewski. – Będzie temu sprzyjać spadek bezrobocia czy rosnące płace – zauważa.

Znacznie wolniej rosną natomiast kredyty konsumpcyjne. Ich wartość zwiększyła się rok do roku zaledwie o 4 proc.

– To jednak segment, na którym banki osiągają wysokie marże – podkreśla Michał Sobolewski. – Wchodząc w ten segment, spółki więcej ryzykują, a konkurencja jest bardzo duża. Można nawet powiedzieć, że rynek jest już dość nasycony.

Eksperci oczekują, że analogicznie do kredytów rosnąć będą również depozyty, które wciąż są głównym źródłem finansowania kredytów w polskich bankach. Z czasem jednak coraz większego znaczenia będą nabierać nowe formy refinansowania. Dość wspomnieć, że prawdopodobnie do końca roku powinny wejść w życie przepisy ułatwiające emisję obligacji i listów zastawnych czy sekurytyzację wierzytelności bankowych.

Które z banków okażą się liderami zwyżek? Tutaj zdaniem analityków nie powinno być niespodzianek. Największą dynamikę wzrostu portfela najpewniej zanotuje niewielki Alior Bank.

– Spółka stawia na agresywną sprzedaż produktów i wcale tego nie ukrywa – podkreśla Paweł Kozub. Zdaniem Sobolewskiego poprawę powinny też zanotować Getin Noble Bank i Bank Millennium, który wykazuje ostatnio wysoką sprzedaż kredytów konsumpcyjnych. – Poprawa powinna też nastąpić w BPH i Idea Banku – prognozuje Kozub.

Gdyby jednak spojrzeć przez pryzmat wskaźnika kredytów do depozytów, to największe pole do popisu mają Bank Handlowy i ING BSK.

Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego, w kwietniu 2014 r. łączna wartość udzielonych kredytów wzrosła rok do roku o 5,6 proc. (do 861,6 mld zł). W tym samym czasie wielkość depozytów zwiększyła się o 6 proc. (do 778,7 mld zł).

Choć systematyczna poprawa może cieszyć, analitycy sektora bankowego przekonują, że rynek rośnie wolniej, niż oczekiwano jeszcze kilka miesięcy temu.

Pozostało 92% artykułu
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia
Banki
Kolejna awaria w największym polskim banku w ciągu dwóch dni
Banki
Bank centralny Rosji wspomaga wojnę Putina
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
Click to Pay podbija polski rynek - Mastercard rozszerza nowy standard płatności kartą w internecie