Ministerstwo Finansów skończyło w lutym konsultacje w sprawie projektu tzw. nowej ustawy antylichwiarskiej. Co zmienią nowe przepisy?
Ustawodawca planuje wprowadzić maksymalny limit kosztów pozaodsetkowych kredytu. Górny pułap tych kosztów wyniesie, według projektowanej regulacji, 25 proc. całkowitej kwoty kredytu i dodatkowo 30 proc. w skali roku, ale nie więcej niż 100 proc. przez cały okres kredytowania. Ponadto w razie odroczenia przez kredytodawcę spłaty zadłużenia na kolejny okres, w czasie 120 dni od dnia wypłaty kredytu, całkowitą kwotę kredytu stanowi kwota pierwszej wypłaty, natomiast do pozaodsetkowych kosztów wliczone będą wszystkie koszty, w tym opłaty związane z wydłużeniem okresu kredytowania. Zgodnie z projektowanym art. 33a ustawy o kredycie konsumenckim, łączna wysokość innych opłat z tytułu zaległości w spłacie kredytu, o których mowa w ustawie, pobieranych od konsumenta, nie może przekroczyć równowartości kwoty odsetek maksymalnych za opóźnienie należnych na dzień pobrania tych opłat. Istotne z punktu widzenia konsumenta-pożyczkobiorcy są także ustawowe wymogi, dopuszczające do działalności tylko instytucje pożyczkowe, zorganizowane w formie spółki akcyjnej lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i dysponujące kapitałem zakładowym w wysokości co najmniej 200 tys. zł.
Jakie będą skutki tych zmian dla konsumentów?
Doświadczenia międzynarodowe, związane z wprowadzaniem maksymalnej ceny wskazują na wykluczenie konsumentów wyższego ryzyka. Są oni wykluczani z rynku kredytowego nawet wtedy, gdy posiadają zdolność kredytową. Rynek pozabankowy mógł się rozwijać dynamiczniej między innymi w związku z tym, iż rósł poziom zaufania do niego ze strony klientów, rósł poziom kultury korporacyjnej, ale też ze względu na rosnący poziom restrykcyjnych przepisów odnoszących się do konieczności zapewnienia bezpieczeństwa depozytom, przez co banki nie mogły akceptować aplikacji o kredyt składanych przez pewne grupy klientów. Nowe przepisy nie uwzględniają jednak, tego, że klienci wyższego ryzyka również mogą mieć zdolność kredytową. To jest podłoże do wzrostu skali szarego rynku. W szczególności, kiedy nie będzie publicznego rejestru firm pożyczkowych i kiedy bylibyśmy dopuszczali niejasne, niedookreślone definicje instytucji pożyczkowej. A takie ryzyko istnieje.
A co jeśli ten zdolności nie będą mieli? Pozostanie szara strefa?