Po raz pierwszy, od momentu kiedy zaczął się globalny kryzys, bank zanotował wzrost wyniku finansowego niemal na wszystkich głównych rynkach, na których działa. Zysk obniżył się tylko w Meksyku ze względu na wyższe podatki, a w Stanach Zjednoczonych dynamika wyniosła zero.
Największy przyrost zysku, aż o 144 proc., miał miejsce w kolebce Santandera, czyli w Hiszpanii. Bank zarobił tam na czysto 1,1 mld euro. W Polsce w skali roku hiszpańska grupa powiększyła zysk o 7 proc., do 360 mln euro.
Mimo niekorzystnych warunków gospodarczych i rynkowych – spowolnienia w krajach Ameryki Łacińskiej i obniżek stóp procentowych w strefie euro – w ubiegłym roku wynik grupy z tytułu odsetek zwiększył się do 29,5 mld euro z 28,4 mld euro rok wcześniej. Poprawił się też wynik z tytułu prowizji i opłat – sięgnął 9,7 mld euro wobec 9,6 mld euro w 2013 r. Aktywa banku zwiększyły się do 1,26 bln euro z 1,13 bln euro na koniec 2013 r.
Cel Santandera na 2015 r. to wzrost organiczny. – Chcemy zyskać sobie zaufanie i lojalność klientów, pomagając im się rozwijać i bogacić. Wciąż pracujemy nad poprawą wydajności i jakości naszych usług. Zamierzamy być najlepszym detalicznym bankiem na świecie – mówi zarządzająca globalną grupą Ana Botin.
Ubiegły rok pod względem zysku był nieco gorszy niż poprzedni dla polskiego ramienia Grupy Santander, czyli Banku Zachodniego WBK. Trzeci pod względem sumy bilansowej bank w Polsce zarobił po czterech kwartałach 2014 r. 1,91 mld zł (zysk należny udziałowcom), co oznacza spadek o 3,4 proc. w skali roku. Wynik banku z tytułu odsetek wyniósł 4 mld zł i wzrósł o 22 proc. rok do roku. Wynik z tytułu prowizji sięgnął 1,85 mld zł i był wyższy o 3,9 proc. Na koniec grudnia 2014 r. aktywa ogółem grupy BZ WBK wyniosły 134,5 mld zł, co oznacza wzrost w skali 12 miesięcy o 26,8 proc. Tym samym spółka zmniejsza dystans do drugiego w Polsce pod względem wartości aktywów Banku Pekao.