
Kazik Staszewski: I co tam piszą?

Ale czy to, że najważniejsza jest dla mnie rodzina, to są jakieś poglądy? Nie dajmy się zwariować!

To bym jednak zaliczył do przeszłości, bo się rozczarowałem rozmową z Januszem Korwin-Mikkem. Namawiał mnie swego czasu do kandydowania do Sejmu, bodaj z Rzeszowa z pierwszego miejsca i mówił: „Pan oczywiście zrezygnuje i następny wejdzie." Trochę ich idealizowałem... (śmiech) Poza tym to partia bez znaczenia.

Żywię do nich stary sentyment.

Przychodzą dziennikarze i o czymkolwiek byśmy gadali, to w końcu zawsze...
Artykuł dostępny tylko dla e-prenumeratorów "Rzeczpospolitej"
Oferta promocyjna: dostęp do treści rp.pl już od 9,90 zł za miesiąc!
Wybierz najkorzystniejszą ofertę i zyskaj dostęp do najważniejszych tekstów rp.pl z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.