Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który w połowie lipca zdecydował, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych ws. sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją, spowodowało powrót dyskusji o możliwości tzw. polexitu.
W uzasadnieniu wyroku TK wskazano, że Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów. Kilka dni po orzeczeniu premier Mateusz Morawiecki zapewniał jednak, że „nie ma żadnego ryzyka polexitu, jest to swego rodzaju fantazja polityczna”. - Nie ma tutaj ani ryzyka, ani żadnych takich zamiarów. Jest to swojego rodzaju emocja polityczna, którą nasi przeciwnicy, oponenci próbują wzbudzi - przekonywał podczas konferencji prasowej w Miedzianej Górze.