- Jeśli nie przekażemy młodym ludziom podstaw współczesnej kultury, historii i humanizmu, to rzeczywiście będzie im trudno odnaleźć się w tym świecie - mówił Wierzchowski w programie „Rozmowy niedokończone”, poświęconym zasadniczo przygotowaniom szkół do roku szkolnego w epoce koronawirusa. Łódzki kurator mówił jednak także, że „jesteśmy na etapie wirusa LGBT”. - Jest to wirus dehumanizacji społeczeństwa, dehumanizacji młodych ludzi i odebrania im wartości. Jedyną naczelną wartością jest pokazanie, że nie ma żadnych zasad i wartości - tłumaczył.
Dowiedz się więcej: Łódzki kurator oświaty: Jesteśmy na etapie wirusa LGBT
Już w piątek w reakcji na słowa Wierzchowskiego Fundacja na rzecz Praw Ucznia zapowiedziała wystosowanie do wojewody łódzkiego i szefa MEN skargi na działalność kuratora i wniosku o jego odwołanie. „Skarga zostanie wysłana jeszcze dziś” - przekazano w komunikacie.
W sobotę słowa kuratora krytykowali parlamentarzyści opozycji. „Łódź przeprasza za wirusa Kuratora Wierzchowskiego” - napisała na Twitterze Katarzyna Lubnauer. „Cały czas mamy nadzieję, że nie jest to zaraźliwe, a skutecznym lekiem powinna być natychmiastowa dymisja nosiciela” - stwierdziła była szefowa Nowoczesnej.