Piątek zatrzymany, Juventus też

Pierwszy mecz Krzysztofa Piątka bez gola, Genoa wywiozła punkt z Turynu. Dwie bramki Roberta Lewandowskiego. Chelsea – Manchester United na remis.

Publikacja: 21.10.2018 18:37

Piątek zatrzymany, Juventus też

Foto: AFP

Gdyby przed spotkaniem w Turynie zrobić sondę, co jest bardziej prawdopodobne: kolejny gol Piątka czy punktowa zdobycz Genoi, większość obstawiłaby pewnie odpowiedź numer jeden. Polski napastnik trafiał z imponującą regularnością, a Juventus wygrywał wszystkie mecze.

Ale każda seria musi kiedyś się skończyć. W sobotni wieczór końca dobiegły obydwie. Piątek był skutecznie pilnowany, jedyną dobrą sytuację stworzył sobie w drugiej połowie, ale jego strzał zza pola karnego z trudem na rzut rożny wybił Wojciech Szczęsny. W dodatku to on był zamieszany w utratę gola: najpierw złamał linię spalonego, później nie zrozumiał się ze swoim bramkarzem, który zamiast złapać piłkę, odbił ją do boku. Cristiano Ronaldo takich okazji nie zwykł marnować. Piątkowi na pocieszenie pozostał fakt, że Genoa nie przegrała (1:1), a Portugalczyk wymienił się z nim koszulkami.

Po blisko miesięcznej przerwie do bramki trafił Robert Lewandowski. I to dwukrotnie. Bayern po czterech meczach bez zwycięstwa wygrał w sobotę w Wolfsburgu (3:1), a Polak asystował także przy trzecim golu Jamesa Rodrigueza.

– Ciążyła na nas spora presja, ale to był nasz najlepszy występ – nie krył ulgi trener Niko Kovač. Jego pozycja – przynajmniej na chwilę – uległa poprawie. Niemieckie media nie szczędzą natomiast gorzkich słów władzom mistrzów Niemiec, które w piątek zwołały konferencję, by wziąć w obronę szkoleniowca i piłkarzy oraz zaatakować krytykujących drużynę dziennikarzy. „Kicker" nazywa to efektem słabości, a telewizja RTL twierdzi, że Bayern staje się coraz bardziej arogancki.

Awanturą zakończył się szlagier w Anglii. Chelsea bramkę na 2:2 strzeliła w ostatnich sekundach, świętujący asystent Maurizio Sarriego przebiegł prowokacyjnie obok ławki Manchesteru United, a wracając, miał rzucić coś obraźliwego w stronę Jose Mourinho. Portugalczyk nie pozostał dłużny, musiała interweniować ochrona. Schodząc do szatni, pokazał kibicom trzy palce (tyle razy sięgał po mistrzostwo z Chelsea), domagając się od nich większego szacunku.

W spotkaniu na szczycie ligi hiszpańskiej Barcelona rozbiła 4:2 Sevillę, ale straciła na kilka tygodni Leo Messiego. Argentyńczyk uszkodził kość przedramienia i nie zdąży się wyleczyć na niedzielne El Clasico. To oznacza, że po raz pierwszy od 11 lat w meczu wzbudzającym największe emocje nie zagrają ani Messi, ani Ronaldo.

Real, po porażce 1:2 z Levante na własnym stadionie, traci do Barcy cztery punkty. Królewscy od miesiąca czekają na zwycięstwo. Posada Julena Lopeteguiego jest zagrożona.

Gdyby przed spotkaniem w Turynie zrobić sondę, co jest bardziej prawdopodobne: kolejny gol Piątka czy punktowa zdobycz Genoi, większość obstawiłaby pewnie odpowiedź numer jeden. Polski napastnik trafiał z imponującą regularnością, a Juventus wygrywał wszystkie mecze.

Ale każda seria musi kiedyś się skończyć. W sobotni wieczór końca dobiegły obydwie. Piątek był skutecznie pilnowany, jedyną dobrą sytuację stworzył sobie w drugiej połowie, ale jego strzał zza pola karnego z trudem na rzut rożny wybił Wojciech Szczęsny. W dodatku to on był zamieszany w utratę gola: najpierw złamał linię spalonego, później nie zrozumiał się ze swoim bramkarzem, który zamiast złapać piłkę, odbił ją do boku. Cristiano Ronaldo takich okazji nie zwykł marnować. Piątkowi na pocieszenie pozostał fakt, że Genoa nie przegrała (1:1), a Portugalczyk wymienił się z nim koszulkami.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
W Paryżu strzeliły korki od szampana. PSG znów mistrzem Francji
Piłka nożna
Rosyjskie miliony w Budapeszcie. Gazprom ma zostać sponsorem słynnego węgierskiego klubu
Piłka nożna
Nowy Kylian Mbappe pilnie poszukiwany. Lamine Yamal na celowniku Paris Saint-Germain
Piłka nożna
Wisła Kraków i rwący nurt pierwszej ligi. Droga do Ekstraklasy daleka
Piłka nożna
Miał odejść, a jednak zostaje. Dlaczego Xavi nadal będzie trenerem Barcelony?