Do redakcji „Rzeczpospolitej" napływają sygnały od aplikantów z różnych części kraju o niedostosowaniu reguł przeprowadzania kolokwiów i egzaminów do obecnej sytuacji epidemicznej. Chodzi głównie o aplikantów radcowskich oraz uczących się w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie.
Tłum na sprawdzianie
Chociaż zajęcia aplikacyjne już od wiosny odbywały się z użyciem internetu, to co do zasady kolokwia i egzaminy powinny się odbywać w formie stacjonarnej. Nie przewidziano jednoznacznych wyłączeń związanych z dzisiejszą sytuacją. W rezultacie dochodzi do nadmiernego zagęszczenia osób w jednym czasie i miejscu.
Czytaj także: Egzaminy prawnicze 2020 w czasie epidemii koronawirusa zakończone
Najtrudniejsza sytuacja jest w dużych izbach radcowskich, np. w stołecznej. „Na każdym roku jest 400–450 aplikantów, a egzaminy są przeprowadzane przez dwa dni. Zatem jednego dnia w jednym budynku, na jednym korytarzu będzie ok. 200–225 aplikantów, a dwie sale egzaminacyjne są obok siebie" – alarmuje aplikantka z Warszawy.
Już w ubiegłym tygodniu podobny problem wystąpił na aplikacji radcowskiej w Poznaniu. Tam przeprowadzono kolokwium dla łącznie prawie 200 osób I i II roku, umieszczając je po 25–40 w salach.