Zakładów produkujących betonowe prefabrykaty dla budownictwa mieszkaniowego nie brakuje, jednak gros wyrobów trafia na eksport, bo rodzimi deweloperzy wciąż wolą tradycyjne technologie. Rynkowi pionierzy prefabrykacji przekonują jednak, że zmiana podejścia to kwestia czasu.
Licząc nominalnie, budowa z prefabrykatów niekoniecznie oznacza niższe nakłady na inwestycje, ale przewagą – dającą się przeliczyć na pieniądze – jest szybszy czas realizacji i większa powierzchnia użytkowa.
Kompletne systemy
Notowany na giełdzie Pekabex sprzedaje w Polsce elementy stosowane w budownictwie komercyjnym i infrastrukturalnym, a jeśli chodzi o mieszkaniówkę, rynkiem zbytu jest Szwecja, która odbiera prefabrykaty na budowę około 1 tys. lokali rocznie. Dzięki otwarciu na początku roku piątej fabryki, moce spółki wzrosły do 3 tys. mieszkań rocznie. Pekabex powołał własną spółkę deweloperską, by żywym przykładem zachęcić branżę do technologii.
– Przeszkodą w upowszechnieniu się prefabrykatów jest chyba głównie brak kompetencji u deweloperów. Jako pierwsi na rynku mamy katalog standardowych rozwiązań dla budownictwa mieszkaniowego. Oswajanie się z technologią jeszcze trochę potrwa – mówi Beata Żaczek, wiceprezes Pekabeksu.