W 2026 r. wartość polskiego rynku handlu e-commerce sięgnie 162 mld zł. Oznacza to średnioroczny wzrost o 12 proc. – wynika z danych firmy PwC. W zeszłym roku kanał online miał 14-proc. udział w wartości sprzedaży detalicznej w Polsce. Katalizatorem wzrostu tego segmentu była pandemia i będący jej następstwem dynamiczny rozwój platform e-commerce.
Niemal trzy czwarte Polaków po zakończeniu pandemii zamierza utrzymać zakupy internetowe na obecnym poziomie, a 10 proc. zapowiada ich zwiększenie.
Bez chmury ani rusz
Najwięksi gracze, jak Amazon czy Allegro, prześcigają się w pomysłach na przyciągnięcie konsumentów. Mocno nad Wisłą rozpychają się też azjatyccy giganci e-commerce, których kusi potencjał rynku Europy Środkowo-Wschodniej.
– Obecnie w Polsce działa ponad 40 tys. sklepów internetowych. Z ofert sklepów online korzysta 55,6 proc. Polaków, a w 2025 r. ma to być już 57,4 proc. Czyli jest o co wojować – komentuje Bogumiła Hoszowski, dyrektor w firmie Sagra Technology. Dodaje, że według wszystkich analiz polskie firmy bardzo szybko adaptują wszelkie innowacje i na pewno nie odstajemy pod tym względem od krajów Europy Zachodniej.
Warte odnotowania są nowe zachowania konsumentów, które pojawiły się podczas pandemii i wymusiły szybkie wprowadzanie nowych rozwiązań, szczególnie związanych z logistyczną „ostatnią milą" dostawy. Detaliści muszą zadbać o szybkie dostawy i wysoką jakość obsługi. W związku z tym producenci, dystrybutorzy i sprzedawcy nie mogą polegać tylko na swoich danych, ale muszą czerpać jak najwięcej informacji z najbliższego otoczenia i rynku. A do ich przetwarzania, analizowania i wyciągania konkretnych wniosków potrzebują odpowiednich systemów IT.