Jak informuje MZ, dane pochodzą podawane na stronie www.gov.pl/raport-zakazen z systemu EWP, czyli prowadzonego przez Ministerstwo Zdrowia Centrum Systemów Informatycznych Ochrony Zdrowia. Według zapewnień resortu, do systemu bezpośrednio raportują laboratoria.
Dziś dane o zakażeniach do poziomu powiatu, dostępne będą na https://t.co/NEQwxq3UkA.
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) November 24, 2020
Pełna transparentność wszystkich danych zostaje zachowana.
Źródłem danych jest system elektroniczny, do którego bezpośrednio raportują laboratoria. https://t.co/HNXvudbJun
Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że strona będzie stopniowo uzupełniana o dane historyczne oraz bieżące wykresy prezentujące przebieg epidemii. Do ogólnej puli zakażeń dodano już ponad 22 tys. przypadków, które "zgubiły się" w poprzednich raportach.
Centralizacja nie podoba się władzom niektórych gmin. Twierdzą, że raporty z sanepidu są im potrzebne do szybkiego reagowania w bieżącym zarządzaniu antykryzysowym.
Centralizację skrytykował także Michał Rogalski, twórca obywatelskiej bazy danych na temat epidemii w Polsce, w której dzięki raportom z sanepidów, można było zweryfikować podawane przez władze statystyki.
Teraz już na pewno nikt żadnych nieprawidłowości nie znajdzie, bo wszystkie stacje sanitarne przestały podawać szczegółowe dane powiatowe.
— Michał Rogalski?? (@micalrg) November 24, 2020
Po 225 dniach codziennego zbierania ich w arkuszu, od dziś jesteśmy zmuszeni przerwać naszą pracę...
W rozmowie z Radiem ZET Rogalski powiedział, że zmieniając model raportowania, resort zdrowia może uniknąć kontrowersji dotyczących liczby zakażeń i zgonów.
- Bo nie będzie już żadnej obywatelskiej kontroli, a jak się okazało, była ona bardzo potrzebna - mówił.