W świetle ustawy, z procedury medycznie wspomaganej prokreacji skorzystać mogą kobiety pozostające w związku małżeńskim albo w trwałym związku z mężczyzną. Rzecznik Praw Obywatelskich skierował 29 października do Trybunału Konstytucyjnego wniosek w sprawie zbadania zgodności z Konstytucją ustawy o leczeniu niepłodności. Zdaniem RPO brak odpowiednich przepisów przejściowych regulujących sytuację kobiet, które do tej pory poddały się procedurze in vitro narusza zasadę zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz zasadę ochrony praw nabytych, które wynikają z Konstytucji RP.
HFPC podzielając zarzuty RPO zwróciła się z prośbą o rozszerzenie zakresu złożonego przez niego wniosku. HFPC zgłosiła swoje zastrzeżenia co do kwestii zgodności zasad dostępu do procedury in vitro z konstytucyjną zasadą równości w kontekście prawa do ochrony zdrowia.
„Ustawa uzależnia dostęp do procedury medycznie wspomaganej prokreacji ze względu na status życia prywatnego, ponieważ tylko osoby pozostające w związku małżeńskim lub w trwałym związku mogą z niej skorzystać" – wskazuje Barbara Grabowska-Moroz, prawniczka HFPC. „Zdaniem Fundacji, takie zróżnicowane jest nieuzasadnione w świetle celu, który mu przyświeca " – dodaje Barbara Grabowska-Moroz.
Projekt ustawy zakłada, że celem takiej regulacji jest dążenie do zapewnienia, aby dziecko, które urodzi się w wyniku procedury medycznie wspomaganej prokreacji, mogło mieć obojga rodziców.
Ponadto HFPC zwróciła także uwagę na potrzebę zbadania zgodności z Konstytucją regulacji związanej z prowadzeniem rejestru protokołów uznania ojcostwa dziecka, które urodzi się w wyniku procedury medycznie wspomaganej prokreacji. W ocenie HFPC wysoki poziom wrażliwości takich danych, skłania do tego, aby informacje były gromadzone tylko w takim zakresie, w jakim jest to naprawdę konieczne. Tymczasem ustawa przewiduje równoległe prowadzenie rejestru dawców komórek rozrodczych i zarodków przez Ministra Zdrowia. Tym samym regulacja wydaje się wykraczać poza konstytucyjny wymóg niezbędności.