W programie #RZECZoPRAWIE Karoliny Kowalskiej wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski mówił o tym, co jest największym problemem transplantologii.
- Największym wyzwaniem jest obecnie uświadomienie Polakom, że dawstwo narządów po śmierci jest czymś normalnym. Chcemy też zachęcić do dawstwa żywego, bo wskaźniki takiego dawstwa są bardzo niskie. Tylko 5 proc. nerek pochodzi o żyjących dawców. W Europie ten wskaźnik dochodzi do 30 proc., a w Szwajcarii nawet do 39 proc. - powiedział wiceminister.
Jak powiedział w tej chwili o tym, czy organy zostaną pobrane do transplantacji, decyduje często nie wola zmarłego- potencjalnego dawcy, lecz jego rodziny.
- 80 proc. Polaków nie ma nic przeciwko temu, żeby po ich śmierci zostały pobrane organy do transplantacji. Problem w tym, że tylko 1/4 z nich kiedykolwiek rozmawiała o tym ze swoja rodziną. Po śmierci rodzina nawet nie wie, jaka była wola zmarłego w tej kwestii. W około 10 proc. przypadków decyzja rodziny jest inna niż intencje zmarłego - mówił ekspert.
Z czego to wynika? Sławomir Gadomski powiedział, że jego zdaniem jest to kwestia braku świadomości, wiedzy, braku powszechności przeszczepów.