O 669 mln 34 tys. zł w stosunku do 2016 r. wzrośnie tegoroczny budżet na refundację – wynika z nowelizacji rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie podziału kwoty środków finansowych w 2017 r. stanowiącej wzrost całkowitego budżetu na refundację.
O blisko 168 mln zł – do 426,409 mln zł – wzrosną środki na refundację leków dostępnych w aptece na receptę. Dodatkowe 16 mln zł (wzrost do 24 mln zł) przewidziano na leki z wybranych grup limitowych, dla których zmieniła się charakterystyka produktu leczniczego lub praktyka kliniczna.
O 145,78 mln zł wzrośnie finansowanie leków czy wyrobów medycznych, które nie mają swojego odpowiednika refundowanego w danym wskazaniu. Czyli dla osób, których w Polsce dziś nie ma czym leczyć. Po zmianie środki na takie leki wzrosną do 218,62 mln zł. To szansa szczególnie dla pacjentów cierpiących na choroby rzadkie czy tych, którzy nie mogli skorzystać z innowacyjnego leku.
Zdaniem dr. Marcina Pakulskiego, byłego prezesa NFZ, zwiększenie środków na refundację może być próbą rozliczenia pay-backu, narzędzia służącego do dzielenia ryzyka przy wejściu do refundacji nowych leków. Jeśli kwota refundacji przekracza sumę przewidzianą w ustawie, firmy farmaceutyczne muszą zapłacić nadwyżkę – mówi dr Pakulski.
Pacjenci od dawna walczą o zwiększenie nakładów na refundację leków niemających w Polsce odpowiedników.