Michał Byliniak był gościem Karoliny Kowalskiej w poniedziałkowym wydaniu programu #RZECZoPRAWIE. Rozmawiali o projektowanej ustawie o zawodzie farmaceuty i wdrożeniu opieki farmaceutycznej.
- Jesteśmy w momencie, gdy system ochrony zdrowia wymaga od farmaceutów pewnego wsparcia dla lekarzy i pielęgniarek. Mówi się np. o szczepieniu pacjentów w aptekach. W tej sytuacji ustawa o zawodzie farmaceuty stała się dla farmaceutów kwestią przeżycia. Obecnie nie ma bowiem aktu prawnego opisującego co farmaceuta robi, czym jest wykonywanie tego zawodu i - przede wszystkim - czym jest opieka farmaceutyczna i czy farmaceuta może ją w aptece prowadzić. Istniejące akty prawne, czyli ustawa o izbach aptekarskich, która szczątkowo, ogólnie definiuje zadania farmaceuty, oraz prawo farmaceutyczne, które opisuje tylko funkcjonowanie apteki, nie mówią wprost, że np. doradztwo pacjentowi w aptece jest wykonywaniem zawodu farmaceuty. A przecież farmaceuci pracują nie tylko w aptekach, ale także w szpitalach, w hurtowniach leków, w urzędach np. w NFZ. To wymaga zebrania i opisania, kiedy mamy do czynienia z wykonywaniem zawodu farmaceuty, kiedy farmaceuta jest zobligowany zasadami etycznymi, a kiedy farmaceuta w zasadzie jest biznesmenem - powiedział Michał Byliniak.
Jak powiedział, farmaceuci nie są - inaczej niż lekarze - niezależni w wykonywaniu zawodu.
- Lekarze samodzielnie dobierają pacjentowi terapię, a w przypadku farmaceutów mamy akcje sprzedażowe, premie sprzedażowe, różnego rodzaju polecenia służbowe dotyczące tego, co należy pacjentowi polecać. Chcemy w ustawie jasno powiedzieć, że wykonywanie zawodu farmaceuty musi być niezależne od biznesu. Dla farmaceuty podstawowym dobrem powinno być dobro pacjenta, a nie dobro biznesowe prowadzącego aptekę - stwierdził ekspert.