Dobre intencje nie wystarczą, liczy się precyzja. Taka konkluzja nasuwa się po lekturze wyroku Krajowej Izby Odwoławczej z 2 lipca 2018 r. w sprawie KIO 1202/18.
Nieprzemyślane wymagania
Odwołanie zostało uwzględnione, a wskutek tego wybrany wykonawca utracił zamówienie. Stało się tak, ponieważ zamawiający nie przemyślał wymagań stawianych personelowi kluczowemu i tak opisał wymagane doświadczenie kierownika budowy, że nie mógł wybrać oferty faktycznie najkorzystniejszej. Mimo że jednym z kryteriów było doświadczenie zdobyte w zadaniu realizowanym w przeszłości dla tego samego zamawiającego.
Czytaj także: Zamówienia publiczne: na elektronizację trzeba będzie poczekać
Zgodnie z wymogiem postawionym przez zamawiającego osoba wskazana na stanowisko kierownika budowy powinna legitymować się doświadczeniem na określonym stanowisku „od rozpoczęcia robót do wykonania zadania". Za doświadczenie kierownika budowy wykonawca mógł otrzymać maksymalnie 3 punkty i tyle właśnie zamawiający przyznał wykonawcy, którego oferta została uznana za najkorzystniejszą. Wskazał on bowiem, że jego kierownik budowy zdobył wymagane doświadczenie przy projekcie realizowanym w okresie od marca 2011 r. do 27 grudnia 2012 r.
Diabeł tkwi w szczegółach
Jak to zwykle bywa, konkurent wykonawcy prześwietlił jego ofertę. Zastanowił go brak daty dziennej wyznaczającej początek doświadczenia i po nitce do kłębka ustalił, że przedmiotowy projekt był realizowany w okresie od 7 grudnia 2010 r., a osoba proponowana na stanowisko kierownika budowy została zgłoszona jako kierownik robót drogowych w dniu 24 maja 2011 r., czyli nie w marcu, jak wynikało z oferty.