Choć w przyszłym roku subwencja oświatowa wzrośnie o 2,8 mld zł i wyniesie 45,9 mld zł, według samorządowców zaplanowana kwota jest zbyt niska, by dało się za nią zrealizować wszystkie założone cele.
Czytaj także: Nowy sposób podziału subwencji oświatowej
– Podwyżka ta zostanie skonsumowana przez rosnące od stycznia przyszłego roku wynagrodzenia nauczycieli – mówi Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich. – Na nic więcej już nie zostanie pieniędzy – alarmuje.
Brakuje milionów
Eksperci Związku Miast Polskich policzyli, że jeśli miałoby wystarczyć pieniędzy na wszystkie działania określone w projekcie rozporządzenia MEN o podziale subwencji, jednostki samorządu terytorialnego powinny dodatkowo otrzymać 588 mln zł. „Pytanie, gdzie one są, bo nie we wzroście subwencji na rok 2019" – pyta Związek w opinii do projektu, do której dotarła „Rzeczpospolita".
– To dobrze, że ministerstwo zaczęło wreszcie dostrzegać konieczność objęcia dużej grupy uczniów pomocą pedagogiczno-psychologiczną. Problem w tym, że nie zapewniono na nią dodatkowych środków – mówi Wójcik.