Zmiany w 2014 r. przepisów Ustawy o systemie oświaty wprowadziły nowe wymagania dotyczące pracy świetlicy. Zobowiązały publiczne szkoły podstawowe do przyjmowania do świetlicy wszystkich uprawnionych uczniów. Wcześniejsze przepisy mówiły tylko o tym, że szkoła podstawowa powinna zapewnić uczniom możliwość korzystania ze świetlicy. Dodatkowo wprowadzono wymóg, aby podczas zajęć, pod opieką jednego nauczyciela nie pozostawało więcej niż 25 uczniów oraz wymagania dotyczące dostosowania zajęć świetlicowych do potrzeb edukacyjnych i rozwojowych uczniów, a także ich zainteresowań. We wrześniu 2016 r. do świetlic w całej Polsce zapisanych było blisko 876 tys. uczniów, czyli ponad 40 proc. wszystkich dzieci w publicznych szkołach podstawowych.
Ustalenia kontroli NIK wskazują, że dyrektorzy szkół uznali zmianę przepisów jedynie za doprecyzowanie dotychczasowego modelu działania świetlic. Dla większości szkół zmiany w ustawie nie miały większego wpływu na ich działalność.
NIK wskazuje, że organizacja świetlic w większości skontrolowanych szkół podstawowych pozwalała na właściwą opiekę nad uczniami. Zatrudniano wykwalifikowaną kadrę pedagogiczną i na potrzeby świetlic wykorzystywano odrębne pomieszczenia, które wyposażono w pomoce dydaktyczne i sprzęt umożliwiający prowadzenie zróżnicowanych zajęć. Jednak niemal we wszystkich skontrolowanych szkołach (w 90 proc.) kontrolowanych szkół kryteriami przy organizacji grup dzieci były przede wszystkim godziny rozpoczęcia i zakończenia lekcji lub dojazdu uczniów autobusem szkolnym. Tylko w trzech spośród 32 skontrolowanych placówek zorganizowano grupy wychowawcze składające się z uczniów o rozpoznanych indywidulanie potrzebach edukacyjnych i zainteresowaniach oraz dostosowano do nich propozycję zajęć w świetlicy. Zapewnienie interesujących zajęć w świetlicy jest tym ważniejsze, że ponad 40 proc. uczniów z kontrolowanych szkół, przebywało w niej ponad trzy godz. dziennie, czyli ok. 15 godzin w tygodniu. Dla porównania średni tygodniowy czas pobytu dzieci na lekcjach wynosił ok. 25 godzin.
Ponadto w większości (28 z 32) szkół zajęcia w świetlicy były corocznie prowadzone w oparciu o takie same plany. W ocenie NIK realizowanie bardzo zbliżonych do siebie planów, może prowadzić do sytuacji, w których uczeń uczęszczający do świetlicy przez dwa lub trzy lata, co roku uczestniczy w takich samych zajęciach. Dodatkowo sposób prowadzenia zajęć uwzględniał przede wszystkim potrzeby uczniów klas I - III, co powodowało, że pobyt w świetlicy był mało interesujący dla starszych uczniów. Zmniejszał się ich udział w zajęciach. W świetlicach przebywali głównie uczniowie z klas I-III (ok. 82 proc.), natomiast uczniowie z klas IV-VI stanowili tylko ok. 18 proc. z ogółu uczestniczących w zajęciach świetlicowych.
NIK zauważa, że wychowawcy świetlic często poświęcali dużo czasu formalnej stronie zajęć, np. wypełnianiu dzienników. W jednej z kontrolowanych szkół na świetlicy obowiązywało ponad 20 dzienników lekcyjnych. Z kolei brak prawnej możliwości zapisania w dzienniku informacji np. o sposobie kontaktu z rodzicami lub o stanie zdrowia ucznia może utrudniać podjęcie przez wychowawców decyzji w nagłych przypadkach. Dodatkowo, informacje o stanie zdrowia ucznia, stanowiące tzw. dane osobowe wrażliwe w świetle obowiązujących przepisów, nie mogą być, bez wyraźnej, pisemnej zgody rodziców, przetwarzane przez szkołę, a także umieszczane w dzienniku zajęć w świetlicy. Zdaniem NIK może to stwarzać zagrożenie dla zdrowia i życia ucznia.