Zanim sprawa weszła na wokandę WSA, organizacja społeczna, która zgłosiła swój udział w postępowaniu, poinformowała, że coraz więcej urzędów gminnych i innych instytucji samorządowych prowadzi profile na portalach społecznościowych. Zablokowanie kont użytkowników takich portali oznacza ograniczenie swobody wypowiedzi.
Sąd ocenił sprawę w szerszej perspektywie. W efekcie rozwoju technologicznego media społecznościowe, takie jak Facebook, Twitter czy Instagram, stały się podstawowym narzędziem przekazywania informacji zarówno na poziomie krajowym, jak i lokalnym. Korzystają z nich również organy administracji publicznej, informując w ten sposób o swoich działaniach, o różnych lokalnych kwestiach i wydarzeniach, a przy okazji promując swoje poczynania i ich efekty. Taki sposób działalności może zapewnić większą skuteczność działań informacyjnych czy promocyjnych – stwierdził WSA. Każda informacja publikowana przez organ może bowiem zostać skomentowana przez innych użytkowników portalu. W konsekwencji często taki portal staje się forum publicznej debaty na temat kwestii, o których organ informował na swoim profilu. A z uwagi na przystępność i szybkość takiej formy komunikacji coraz więcej osób może skorzystać z przysługujących im praw do wypowiedzi w sprawach publicznych. Reakcje użytkowników portalu mogą jednak być zarówno pozytywne, jak i krytyczne. – Krytyka organu formułowana za pośrednictwem jego portali nie powinna jednak powodować ograniczenia dostępu do informacji publikowanych na tym portalu – podkreśliła sędzia sprawozdawca Mariola Jaroszewska. – Nadmierne blokowanie kont użytkowników może bowiem ograniczać debatę publiczną i krytykę. W konsekwencji sąd uznał, że żądane informacje dotyczą spraw publicznych, a nie odnosząc się do zadanych pytań, prezydent miasta był bezczynny.
Wyrok jest nieprawomocny.
Sygnatura akt: II SAB/Gd 91/20