Podczas gdy w Polsce pionierzy budują rynek najmu instytucjonalnego, w Niemczech to ważna część rynku inwestycyjnego. Według szacunków Savills, inwestorzy ulokowali w nieruchomości komercyjne w Niemczech ponad 41 mld euro (w Polsce 3 mld), o 9 proc. mniej rok do roku. W portfele mieszkań zainwestowano 15,8 mld euro, o aż 29 proc. więcej niż rok wcześniej.
Eksperci zaznaczają, że choć parametry wyglądają dobrze i niemieckie nieruchomości komercyjne mogą być wciąż postrzegane jako bezpieczna przystań, to jednak można dostrzec oznaki kryzysu. Wartość transakcji w II i III kwartale wyniosła średnio 11 mld euro, to najsłabsze wyniki od 2016 r.
Na samym rynku mieszkaniowym średnia wartość transakcji w II i III kwartale wyniosła 3,2 mld euro, o 24-27 proc. mniej niż średnia z pięciu ostatnich lat.
Uwagę zwraca też spadek ilościowy, w III kwartale zamknięto bowiem 413 transakcji, najmniej od połowy 2012 r., w IV kwartale 2019 r. umów zawarto 760.
Zdaniem ekspertów Savills, w IV kwartale można się spodziewać ożywienia, ponieważ na rynku pojawia się więcej aktywów, rośnie też liczba aktywnych inwestorów szukających możliwości ulokowania pieniędzy.