Krupiński: PZU pozostanie spółką komercyjną

PZU jest i pozostanie spółką komercyjną nastawioną na wypracowywanie wyniku dla akcjonariuszy - podkreśla nowy prezes firmy Michał Krupiński

Aktualizacja: 15.03.2016 10:33 Publikacja: 15.03.2016 08:34

Krupiński: PZU pozostanie spółką komercyjną

Foto: PZU

Podobają się Panu wyniki PZU?

Rok 2015 z pewnością nie był łatwym dla grupy PZU. Wygenerowany wynik finansowy jest najniższy od czasu debiutu PZU na giełdzie i spadł względem poprzedniego roku o 21,1%.

Co by Pan poprawił natychmiast?

Pracuje dla PZU od stycznia. Chciałbym aby ta sytuacja była impulsem dla pozytywnych zmian w PZU. Musimy skupić się przede wszystkim na działalności ubezpieczeniowej po to aby móc oferować klientom najlepsze produkty ubezpieczeniowe chroniące ich przyszłość, majątek i zdrowie.

Uważam, że spółka nie została należycie przygotowana na środowisko niskich stóp procentowych. Stąd tak silny spadek wyniku lokacyjnego. Dlatego wprowadzimy nowy model inwestowania po to aby móc generować stałe wysokie zwroty z inwestycji. Nie podobają mi się też koszty działalności. Chcemy je zredukować. Wciągu najbliższych trzech lat możliwa jest redukcja kosztów stałych o 20 proc. W ten sposób będziemy mogli oferować jeszcze bardziej konkurencyjne produkty klientom.

To sporo. Ponad 0,3 mld zł w stosunku do bazy kosztów w roku 2015.

Szczegółowy plan realizacji tego założenia przedstawimy za 3 miesiące. Jestem w PZU niecałe dwa miesiące.

Grupa zdecydowała się na inwestycję w rządowy fundusz wpierający start-upy. Czy to oznacza, że PZU będzie spółką misyjną?

PZU jest i pozostanie spółką komercyjną nastawioną na wypracowywanie wyniku dla akcjonariuszy. Oczywiście pewne elementy misyjności są, jak choćby sprawnie funkcjonująca Fundacja PZU. Nie planujemy zmian w tym zakresie – PZU będzie aktywne jeśli chodzi o działania w zakresie społecznej odpowiedzialności biznesu. Program z NCBIR to możliwość zainwestowania w najlepsze polskie i globalne firmy i fundusze technologiczne. Wpisuje się z nasze myślenie o strategicznej alokacji aktywów oraz jest istotne z punktu widzenia dążenia do uczynienia z PZU najbardziej innowacyjnej firmy w sektorze.

Wracając jednak do tej misyjności, chodzi bardziej o polityczne decyzje. Czy PZU będzie angażować się np. w ratowanie górnictwa węgla kamiennego?

Nie mamy takich planów. Natomiast na pewno będziemy szukać możliwości inwestycyjnych, bo jak już wspomniałem PZU w środowisku niskich stóp procentowych musi zdywersyfikować portfel inwestycyjny i zapewnić stały wzrost rentowności.

Np. inwestując w projekty infrastrukturalne?

Każda firma ubezpieczeniowa ma plan dywersyfikacji alokacji. Także my nad takim planem pracujemy. Inwestycja we wspomniany fundusz wspierający start-upy jest na pewno elementem takiej dywersyfikacji. Pozytywną pochodną tego programu może być ponadto podniesienie samej innowacyjności Grupy PZU. Generalnie chcemy wprowadzić najlepsze standardy poszukiwania i wyboru nowych aktywów inwestycyjnych wpływać na konsolidację. Obecnie nie prowadzimy żadnych rozmów, ale analizujemy sytuację.

Czy PZU planuje zwiększoną ekspansję na rynki zagraniczne?

Potencjał grupy jest spory i trzeba go wykorzystać. Moim celem jest, aby PZU było firmą o zasięgu międzynarodowym, z rozpoznawalną poza Polską marką. Patrząc na doświadczenia innych tego typu grup, aby móc mówić o takim statusie powinniśmy osiągnąć przychody z zagranicy liczone przypisem składki na poziomie 15-20 proc. całości składki brutto. Na chwilę obecną ten poziom to nieco ponad 7 proc.

To rzucenie rękawicy największym europejskim ubezpieczycielom?

Nie widzę powodu, dlaczego PZU nie miałoby rywalizować z największymi. Mi zależy na tym, aby PZU było nie tylko największą najbardziej rentowną firmą w tej części świata, ale po prostu najlepszą. Firmą, która dyktuje trendy rozwiązań proklienckich. Firmą najbardziej innowacyjną. PZU jest spółką dużą jak na warunki polskie, ale z punktu widzenia Europy nie za dużą. Daje nam to dużą możliwość transformacji. W tym kontekście jestem optymistą. Oczywiście nie da się tego zrobić natychmiast, ale sądzę, że jeśli zaczniemy teraz, w perspektywie 4-5 lat możemy ten cel osiągnąć.

O jakich rynkach mówimy?

Na razie trwają analizy, ale nie chcemy zamykać się wyłącznie na Europę Środkowo-Wschodnią. Przyglądamy się także innym rynkom, zarówno pod kątem wzrostu poszczególnych linii biznesowych, a także możliwości ewentualnych przejęć.

Ile PZU ma na takie przejęcie?

Nie mogę podać takich informacji.

Czy ma pan jakiś konkretny cel? Żeby PZU było np. w pierwszej dziesiątce europejskich firm ubezpieczeniowych?

Nie ma sensu składać takich deklaracji. Na pewno chcemy być najlepszym i najbardziej wiarygodnym ubezpieczycielem pierwszego wyboru na każdym rynku, na który zdecydujemy się wejść.

Wróćmy nad Wisłę. Co będzie największym wyzwaniem dla PZU na lokalnym rynku?

Muszę wyraźnie zaznaczyć, że chcemy się skupić na naszej podstawowej działalności. PZU to przede wszystkim firma ubezpieczeniowa. Rynek ubezpieczeń bardzo dynamicznie się zmienia. Zmieniają się kanały dystrybucji. Technologia zmienia ten sektor. Dostosowanie się do tych zmian będzie naszym największym wyzwaniem. Kolejnym trendem jest uniformizacja ubezpieczeń. Świat podąża też w kierunku coraz lepszej kalkulacji ryzyka oraz innowacji produktowych, możliwości ubezpieczania nowym kategorii ryzyk oraz analizy danych dla oceny tych ryzyk np. poprzez telematykę

Rynek ubezpieczeń jest mocno uzależniony od pośredników Czy w nowych technologiach dostrzega pan szansę na pewną niezależność sprzedaży?

Stawiamy na wszystkie kanały. W Polsce agenci są bardzo ważni i fakt, ze PZU ma ich wielu jest naszą przewagą. Klienci mają do nich zaufanie – szanuję to i nie chciałbym tego zmieniać. Na pewno jednak będziemy podążać za trendami i wykorzystywać też inne kanały dystrybucji. Jednak stawiamy na innowacje nie tylko w sprzedaży ale przede wszystkim w procesie obsługi klienta. Mówię o poprawieniu łatwości likwidacji szkód i otrzymywania odszkodowań, głównie jeśli chodzi o ubezpieczenia komunikacyjne. Np. w Stanach Zjednoczonych testuje i stosuje się rozwiązania w których wystarczy zrobić zdjęcie uszkodzenia pojazdu, algorytm sam na jego podstawie szacuje koszt naprawy wysyłając klientowi informację w kilka minut. Pod tym względem wciąż jesteśmy w Europie jakieś 5-6 lat w tyle za USA.

Czy PZU podtrzymuje założenia strategii 3.0. Czyli budowania obok ubezpieczeń dwóch pozostałych filarów, inwestycji i zdrowia?

Jesteśmy w trakcie opracowywania nowej strategii, którą chcemy przedstawić w czerwcu. Mamy bardzo ambitne plany dotyczące zarządzania aktywami. Chcemy być największym asset managerem w regionie. Cel to 100 mld zł w ciągu najbliższych trzech lat. Obecnie zarządzamy aktywami o wartości niemal 70 mld zł Rynek zdrowia to bardzo mała część naszego biznesu, ale z dobrą dynamiką

Czy mocny nacisk na inwestycje wiąże się z planem Morawieckiego?

Plan między innymi w długoterminowych oszczędnościach, w krajowym kapitale widzi szansę na realizację projektów gospodarczych. Dlatego w PZU trwa obecnie pogłębiona refleksja nad nowymi oszczędzaniem i inwestowaniem Polaków, których chcemy do tego zachęcić poprzez odpowiednie produkty. Być kluczowym partnerem dla klientów. Z racji tego, że jesteśmy największym asset managerem w Polsce, musimy w takich dyskusjach brać udział.

Czy wciągnięcie PZU i KUKE pod skrzydła Ministerstwa Rozwoju wpisuje się w uczestnictwo PZU w planie Morawieckiego?

To są decyzje rządu, których ja nie chciałbym komentować.

Podobają się Panu wyniki PZU?

Rok 2015 z pewnością nie był łatwym dla grupy PZU. Wygenerowany wynik finansowy jest najniższy od czasu debiutu PZU na giełdzie i spadł względem poprzedniego roku o 21,1%.

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację