Sieci sklepów kuszą podwyżkami i benefitami

Pod względem wynagrodzeń kasjerów i sprzedawców ostatnie lata w branży to prawdziwa rewolucja.

Publikacja: 13.05.2018 21:00

Sieci sklepów kuszą podwyżkami i benefitami

Foto: materiały prasowe

– Jesteśmy zdeterminowani, aby być pracodawcą pierwszego wyboru w sektorze handlowym – deklaruje Tomasz Dejtrowski, dyrektor ds. wynagrodzeń i świadczeń w spółce Jeronimo Martins Polska, która jest właścicielem sieci Biedronka, lidera handlu detalicznego w Polsce.

Zaznacza, że spółka regularnie dokonuje przeglądu wynagrodzeń i świadczeń pozapłacowych dla pracowników. W efekcie tych analiz od stycznia 2018 r. JMP podniosła pensje pracowników sklepów od 200 do 550 zł brutto w zależności od stażu pracy, lokalizacji oraz stanowiska. To już czwarta podwyżka od 2016 roku. Taka polityka to efekt głębokich zmian na rynku pracy. O ile jeszcze kilka lat temu o pracowników (nie tylko w branży handlowej) nie było trudno, o tyle obecnie brakuje nie tylko specjalistów, ale także chętnych na niższe stanowiska. A to powoduje presję płacową. Sieci handlowe odczuwają to szczególnie w dużych miastach, w strefach ekonomicznych i w zachodniej części kraju.

– W handlu największe zapotrzebowanie jest właśnie na osoby na najniższych stanowiskach – przede wszystkim sprzedawców – zaznacza Magda Tarkowska z firmy rekrutacyjnej Michael Page. Dodaje, że właśnie w tej grupie zauważalna jest szczególnie wysoka fluktuacja kadr. By zatrzymać tę rotację, wiele przedsiębiorstw zrewidowało swoją politykę wynagrodzeń; podniosło płacę pracownikom na niższych stanowiskach oraz wprowadziło dla nich dodatkowe benefity, w tym karty sportowe czy prywatne ubezpieczenia.

Z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń prowadzonego przez firmę Sedlak & Sedlak wynika, że w 2017 r. mediana wynagrodzenia na stanowisku kasjer-sprzedawca sięgnęła 2,4 tys. zł brutto (mediana oznacza, że połowa zarabia mniej, a połowa więcej). To o 20 proc. więcej niż dwa lata temu. Z kolei według analiz Michael Page średnie wynagrodzenie sprzedawcy wynosi od 2 tys. zł do 3,8 tys. zł brutto, a jego wysokość zależy m.in. od doświadczenia pracownika oraz lokalizacji sklepu. W dużych miastach, takich jak Warszawa, Kraków czy Łódź, zarabia się nieco więcej.

W Biedronce osoby rozpoczynające pracę jako kasjerzy-sprzedawcy na pełen etat mogą zarobić nie mniej niż 2650 zł brutto, wliczając w to nagrodę za brak nieplanowanych nieobecności – podkreśla Dejtrowski. Pierwszą podwyżkę otrzymują po roku pracy, natomiast po trzech latach kolejną, dzięki czemu ich zarobki wzrastają do nie mniej niż 2950 zł brutto miesięcznie. W wybranych lokalizacjach, gdzie rynek jest bardzo konkurencyjny, kwoty te są wyższe. Dodatkowo, kasjerzy-sprzedawcy mogą liczyć na uznaniową premię kwartalną w wysokości nawet 500 zł brutto.

Ostatnio także sieć Lidl poinformowała o kolejnych podwyżkach. Od marca tego roku płace wzrosły średnio o 9,3 proc. W efekcie zarobki na podstawowych stanowiskach wahają się od 2800 do 3550 zł brutto, czyli o 250 zł więcej niż przed rokiem. Osoby z dłuższym stażem pracy mogą dostać nawet 4050 zł. Także w innych sieciach rosną płace, choć nie wszystkie są skore do ujawniania szczegółów.

Ważne, że oprócz pensji zasadniczej sieci kuszą pracowników także innymi benefitami. Przykładowo pracownicy Carrefour mogą liczyć na premie za dobre wyniki i nagrody stażowe. – Mają także dostęp do prywatnej opieki medycznej, rabatów na zakupy w Carrefour czy możliwości skorzystania z pakietu rekreacyjnego (Karta Multisport) – wylicza biuro prasowe Carrefour Polska.

Dodatkowo, firma funduje wyprawkę dla noworodka oraz pierwszoklasisty, wszyscy pracownicy otrzymują bony świąteczne, mają także możliwość skorzystania z pożyczki mieszkaniowej czy dofinansowania wyjazdu wakacyjnego dla dzieci.

– Jesteśmy zdeterminowani, aby być pracodawcą pierwszego wyboru w sektorze handlowym – deklaruje Tomasz Dejtrowski, dyrektor ds. wynagrodzeń i świadczeń w spółce Jeronimo Martins Polska, która jest właścicielem sieci Biedronka, lidera handlu detalicznego w Polsce.

Zaznacza, że spółka regularnie dokonuje przeglądu wynagrodzeń i świadczeń pozapłacowych dla pracowników. W efekcie tych analiz od stycznia 2018 r. JMP podniosła pensje pracowników sklepów od 200 do 550 zł brutto w zależności od stażu pracy, lokalizacji oraz stanowiska. To już czwarta podwyżka od 2016 roku. Taka polityka to efekt głębokich zmian na rynku pracy. O ile jeszcze kilka lat temu o pracowników (nie tylko w branży handlowej) nie było trudno, o tyle obecnie brakuje nie tylko specjalistów, ale także chętnych na niższe stanowiska. A to powoduje presję płacową. Sieci handlowe odczuwają to szczególnie w dużych miastach, w strefach ekonomicznych i w zachodniej części kraju.

Wynagrodzenia
Daleko do równych zarobków kobiet i mężczyzn na Wyspach
Wynagrodzenia
Pracownicy nie walczą o podwyżki. To temat tabu
Wynagrodzenia
Płaca minimalna rządzi podwyżkami. Ile przeciętnie zarabiają Polacy?
Wynagrodzenia
Polacy zarobków nie ujawniają nawet najbliższym
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wynagrodzenia
Koniec szybkich podwyżek płacy minimalnej? Tusk przejmuje pałeczkę po PiS