Nieoczekiwanie na ostatniej prostej do kampanijnych potyczek włączył się Trybunał Sprawiedliwości UE, zabezpieczając ustawę o Sądzie Najwyższym. Czy to wpłynie na niedzielną mobilizację elektoratu PiS, czy raczej anty-pis? – zastanawiali się internauci.
Ale to okaże się dopiero w nocy z niedzieli na poniedziałek. Rządzący zaliczyli jednak jeszcze jedną złą wiadomość, która może popsuć humory na wsi: USA wprowadziły zakaz importu polskiej wieprzowiny. Kontrola urzędników z amerykańskiego Departamentu Rolnictwa odkryła, że w jednym z polskich zakładów mięsnych nie były przestrzegane specjalne procedury. Mamy już więc do czynienia ze światowym wpływem na polskie głosowanie do rad gmin, powiatów i sejmików. Na tym tle wysiłki kandydatów by przykuć uwagę wyborców wypadały ostatniego dnia kampanii dość blado.
Za to sędzia Hermeliński, szef PKW przeciął – przynajmniej na kilka dni – wątpliwości w sprawie prawa do zajęcia fotela prezydenta Łodzi przez Hannę Zdanowską. Zdaniem Hermelińskiego pani prezydent kandydować może, wygrać też i także urząd objąć. Wojewoda może jednak rozpocząć procedurę wygaszenia jej mandatu. A czy musi? Nie wiadomo.
Dobrze zaczął się dzień Rafałowi Trzaskowskiemu, kandydatowi na prezydenta Warszawy z Koalicji Obywatelskiej – po nocy spędzonej na intensywnej agitacji, posilił się o świcie gorącą pizzą w jednej z piekarni. Mógł ją spokojnie przełknąć także dlatego, że wszystkie ostatnie sondaże wskazują, że co prawda w drugiej, a nie w pierwszej turze, ale jednak wyraźnie Trzaskowski wygra z Patrykiem Jakim w stolicy.
W sieci trwał pojedynek ostatnich w kampanii spotów. Produkcja PiS wzbudziła jednak oburzenie z powodu antyuchodźczych treści i to nawet wśród narodowców. Negatywne reakcje były tak duże, że skłoniły dziennikarkę TVP Info do decydowanego oświadczenia: - Nigdy nie wyrażałam żadnej zgody na wykorzystywanie mojego wizerunku w materiałach prasowych jakiegokolwiek ugrupowania. (...) Oczekuję niezwłocznego usunięcia mojego wizerunku i przeprosin - napisała dziennikarka Justyna Śliwowska.