Marek Jakubiak: Chcę być pasterzem przedsiębiorców

Potrzebna jest nowa konstytucja, likwidacja podatku CIT i obniżenie VAT - mówi Marek Jakubiak, kandydat Federacji dla Rzeczypospolitej.

Aktualizacja: 25.06.2020 06:51 Publikacja: 24.06.2020 19:19

Marek Jakubiak: Chcę być pasterzem przedsiębiorców

Foto: Fotorzepa/ Darek Golik

Czytaj także:

Wchodzi pan do Pałacu Prezydenckiego..

…i robię weryfikację: przegląd kadr i stanowisk. Przecież teraz jest tam Bizancjum, które nie jest potrzebne.

Pierwsza decyzja po tych porządkach?

Powołanie rady prezydenckiej, składającej się z przedstawicieli partii politycznych, organizacji i środowisk, które nie są reprezentowane w Sejmie.

I co ta rada miałaby robić?

Miałaby godzić. Prezydent jako ojciec narodu powinien być od rozwiązywania problemów i szukania porozumienia. Powołam także swojego stałego przedstawiciela w Sejmie, który będzie brał czynny udział w każdym procesie legislacyjnym.

Takie „gumowe ucho”.

Ja to nazywam „relacja bezpośrednia”. Sejm powinien tworzyć prawo w relacjach bezpośrednich z suwerenem. A dopiero to prawo być podstawą do działania rządu i administracji. W nowej konstytucji ograniczę możliwości ustawodawcze rządu.

Potrzebna jest nowa konstytucja?

Tak, obecnej skończył się termin ważności. Dlatego powołam konstytuantę, która będzie miała za zadanie napisać nową ustawę zasadniczą. Ja na pewno będę chciał, aby znalazły się w niej weto obywatelskie, inicjatywa obywatelska i referendum bez progu frekwencji. Polacy muszą bowiem odzyskać wpływ na władzę.

Wpływ ma prezydent. Zgłaszając na przykład swoje inicjatywy ustawodawcze.

Ja chcę być przede wszystkim pasterzem przedsiębiorców. Dlatego w pierwszej kolejności – oczywiście po konsultacjach z przedsiębiorcami – wystąpię z ustawą likwidującą podatek CIT, a tworzącą w jego miejsce podatek przychodowy w wysokości 1 proc.

To jeszcze VAT pan obniży.

Ten podatek powinien być liniowy, ze stawką na poziomie 18-19 proc. Każdemu pomysłowi podniesienia podatków będę się mocno sprzeciwiał.

Nawet jeśli trzeba będzie ratować budżet i sejm zgodzi się na większe podatki?

Wtedy zaproszę premiera i zapytam, czy zaczął oszczędzać od siebie.

Co pan jeszcze zawetuje?

Na przykład ustawę legalizującą małżeństwa homoseksualne. Choć generalnie, ja nie będę prezydentem od kształtowania światopoglądu suwerenowi, tylko prezydentem wszystkich Polaków. Tych, którzy mają inne skłonności również. Oczywiście, bez przesady. Polska musi postawić na rodzinę, a Polacy prokreować, aby była zastępowalność pokoleniowa.

A „nowe pokolenie” w Trybunale Konstytucyjnym i w wymiarze sprawiedliwości jakby pan traktował?

Po pierwsze, wierzę, że człowiek, który wiesza łańcuch z orłem na klatce piersiowej, zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności swojej misji. Po drugie, prezydentowi nawet nie wypada dyskutować nad orzeczeniami jakiegokolwiek sądu, rejonowego, Najwyższego czy Trybunału Konstytucyjnego. Ale jakiś bat sprawiedliwości ludowej nad sędziami musi być, brak kontroli i nadzoru deprawuje.

Co z obronnością?

W rzeczywistości to jest noszenie sztandaru „lubię wojsko”. To szef MON i komisja obrony narodowej rządzą armią. Dlatego w nowej konstytucji powinno zostać zapisane absolutne zwierzchnictwo prezydenta nad siłami zbrojnymi i prawo do powoływania ministra obrony narodowej. To samo dotyczy spraw międzynarodowych. Premier i rząd powinni skupiać się na poprawnym działaniu państwa, a prezydent wziąć na siebie sprawy polityki zagranicznej i obronności.

Gdzie pojechałby pan w pierwszej kolejności jako prezydent?

Do Brukseli lub Budapesztu. Ale nie wykluczam Niemiec, Białorusi, Litwy czy Ukrainy.

Na Białorusi spotkanie z Łukaszenką czy z opozycją?

Myślę, że czas Łukaszenki dobiega końca. Ale nie widzę też powodu, aby się obrażać na kogokolwiek, to jest nasz sąsiad i tyle. Współpraca między Białorusią a Polską powinna się dobrze układać, podobnie jak z Litwą. Z Ukrainą jest o tyle gorzej, że Kijów chce przejść do porządku dziennego nad rzezią wołyńską. Na to nie ma zgody. Problem jest także z Niemcami. Sprawa reparacji wojennych jest kwestią honoru Berlina, nie naszego. I jako prezydent ciągle bym ją podnosił. Przecież gdybyśmy otrzymali reparacje od Niemiec, nie byłoby tematu roszczeń żydowskich.

Kto byłby największym sojusznikiem Polski?

Europę z opresji zawsze wyciągały Stany Zjednoczone Ameryki. A nić sympatii USA i Polski jest od dziesiątek lat, więc to jest najlepszy kierunek.

Z Donaldem Trumpem jako prezydentem?

Chciałbym, żeby też wygrał, bo to też jest przedsiębiorca.

Czytaj także:

Wchodzi pan do Pałacu Prezydenckiego..

Pozostało 99% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej