Czy kandydaci zgodnie się wycofają? Wyjście mocno awaryjne

15 ministrów przebadano na koronawirusa, po tym jak zachorował Michał Woś. Wynik jest ujemny.

Aktualizacja: 18.03.2020 09:46 Publikacja: 17.03.2020 17:04

Komitet Roberta Biedronia złożył 285 tys. podpisów do PKW

Komitet Roberta Biedronia złożył 285 tys. podpisów do PKW

Foto: Piotr Mołecki/East News

W środę, a nie we wtorek odbędzie się Rada Gabinetowa i prezentacja pakietu wsparcia dla przedsiębiorców, nazywanego wewnątrz rządu „bazooką” wymierzoną w skutki kryzysu. Przesunięcie terminu było wywołane pierwszym zakażeniem u członka rządu Michała Wosia. Jednocześnie w obozie władzy trwają dywagacje nad terminem wyborów i możliwym scenariuszem ich przesunięcia.

Sygnał, że możliwe jest polityczne rozwiązanie, dał jeden z doradców prezydenta, prof. Andrzej Zybertowicz.

– Moja intuicja wskazuje, że sytuacja epidemiczna do 10 maja nie zostanie wygaszona i ta okoliczność powoduje, że rządzący w porozumieniu z częścią opozycji powinni znaleźć jakieś rozwiązanie – powiedział we wtorek w radiu TOK FM. Podobnego zdania jest nasz rozmówca z otoczenia prezydenta Andrzeja Dudy. Jak mówi nam, „proste” przeniesienie wyborów po wprowadzeniu stanu wyjątkowego lub klęski żywiołowej jest możliwe, problem w tym, że to wystawia prezydenta na odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu i przez to nie wchodzi w grę. – Dlatego potrzebne jest inne wyjście – sugeruje nasz rozmówca.

Jedno z nich to wycofanie się wszystkich zarejestrowanych kandydatów. Zgodnie z prawem wtedy marszałek Sejmu musiałaby zarządzić nowe wybory. Ale to wymagałoby ponadpartyjnego paktu i zaufania po stronie opozycji. Jeszcze innym wyjściem jest zmiana konstytucji wspólnie z opozycją.

Bazooką w wirusa

W tej chwili kampania jest w praktyce zawieszona, chociaż kandydaci rejestrują swoje komitety. We wtorek zrobił to komitet Roberta Biedronia, który do PKW złożył 285 tysięcy podpisów. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że w tym tygodniu zrobi to komitet prezydenta Dudy. Oficjalnie więc formalne przygotowania komitetów do wyborów trwają.

– Robert Biedroń zaapelował o zwołanie RBN po to, żeby porozmawiać na serio o terminie wyborów prezydenckich. Taka decyzja musi zapaść po ustaleniach z opozycją nie w jednej rozmowie, ale po serii spotkań – powiedziała w trakcie konferencji prasowej Marcelina Zawisza z partii Razem.

Rząd za priorytet uznaje teraz sytuację gospodarczą. Informacja o zakażeniu ministra i testach pozostałych chwilowo skomplikowała polityczne plany rządu, który chce szybko uspokoić gospodarkę i przedsiębiorców.

Prezydent także był zaangażowany w przygotowywanie pakietu. W poniedziałek wieczorem spotkał się w tej sprawie z premierem Mateuszem Morawieckim. A w ubiegłym tygodniu wystąpił z propozycją zawieszenia spłaty kredytów.

– Pakiet, poza zwalczaniem koronawirusa, jest priorytetem – mówi nam osoba z rządu. – Ma uspokoić sytuację, chociaż nikt nie jest do końca pewny, jak będzie wyglądać gospodarka za kilka miesięcy.

Aby pakt wszedł w życie, potrzebne jest głosowanie Sejmu i Senatu oraz podpis prezydenta. Opozycja ma też własne propozycje ustawowe i przyjętą przez Senat nowelizację specustawy o koronawirusie, w której znalazły się m.in. zasiłki dla rodziców dzieci do 15. roku życia.

Testy dla władzy

Zgodnie z obecnym scenariuszem, którzy potwierdzają rozmówcy w obozie władzy, Sejm odbędzie się w terminie – 25–26 marca, ale w bezpieczny dla polityków i pracowników oraz dziennikarzy sposób.

Opozycja mocno skrytykowała pomysł zwołania Rady Gabinetowej. Argumenty dotyczą głównie politycznego i kampanijnego zaangażowania prezydenta. Szybkie przetestowanie ministrów też wywołało kontrowersje, zwłaszcza środowiska PO.

– Łatwiejszy i szybszy dostęp do testów dla ludzi władzy niż dla chorych i lekarzy to oblany test z przyzwoitości i demokracji – napisał na Twitterze były premier Donald Tusk.

Zgodnie z procedurą, grupa ministrów (ok. 15 osób), która mogła mieć kontakt z min. Wosiem, została poddana kwarantannie, przebadano ich też na obecność wirusa.

– Grupa, która była na posiedzeniu Rady Ministrów razem z ministrem Michałem Wosiem, ma wyniki ujemne – powiedział we wtorek po południu minister zdrowia Łukasz Szumowski. W tej grupie nie było ani premiera Mateusza Morawieckiego, ani ministra Szumowskiego.

O dodatnim wyniku poinformował też Dariusz Matecki, kontrowersyjny szczeciński radny z Solidarnej Polski.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej