Jak argumentował Duda, termin ten wybrał ze względu na to, by kampania wyborcza była możliwie jak najkrótsza, bo "czekają nas polityczne starcia".
- Chcemy, by było ich jak najmniej - powiedział prezydent.
Obecna głowa państwa nie zadeklarowała udziału w następnych wyborach prezydenckich. Duda podkreślił jednak, że nie ma wątpliwości, że jeśli się na to zdecyduje, będzie miał poparcie Prawa i Sprawiedliwości.
- Prezes mówił o tym wielokrotnie - stwierdził.