Janusz Korwin-Mikke: Nikodem Dyzma przy Lechu Wałęsie to tytan intelektu

Lech Wałęsa "po prostu bredzi bez ładu i składu. Ludzie co większe Jego nonsensy (...) traktują jako znakomite bon moty, nie zdając sobie sprawy, że ten człowiek mówi tak, jak myśli" - ocenił Janusz Korwin-Mikke, komentując zapowiedź dołączenia przez byłego prezydenta do kontrmanifestacji podczas miesięcznicy katastrofy w Smoleńsku.

Aktualizacja: 02.07.2017 09:20 Publikacja: 02.07.2017 09:15

Janusz Korwin-Mikke: Nikodem Dyzma przy Lechu Wałęsie to tytan intelektu

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

- Nie przywiązuję najmniejszego znaczenia do tego, co mówi p. Wałęsa. Pan Wałęsa mówi po to, żeby mówić. Po prostu bredzi bez ładu i składu. Taka jest jego uroda. Ludzie co większe Jego nonsensy – typu "jestem za, a nawet przeciw" lub "tu są plusy dodatnie i ujemne" – traktują jako znakomite bon moty, nie zdając sobie sprawy, że ten człowiek mówi tak, jak myśli - napisał europoseł na swoim profilu na Facebooku.

Zdaniem przewodniczącego partii Wolność, powieściowy Nikodem Dyzma przy Lechu Wałęsie to "tytan intelektu". - Nikodem Dyzma w książce Tadeusza Dołęgi-Mostowicza jednak nie przyjął posady premiera; uznał, że jest zbyt ograniczony. A p. Wałęsa przyjął posadę prezydenta, bo nie miał żadnych ograniczeń, żadnych hamulców - dodał Korwin-Mikke.

W czwartek Wałęsa udostępnił wpis stowarzyszenia "My naród", które zapowiedziało: "My, Naród razem z Lechem Wałęsą i Władysławem Frasyniukiem na kontrmanifestacji miesięcznicy smoleńskiej 10 lipca 2017, nie może Was zabraknąć. To się dzieje teraz!". Były prezydent skomentował: "Potwierdzam swoją obecność".

W czasie obchodów ostatniej miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie kilkadziesiąt osób usiadło w poprzek jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz przed Pałac Prezydencki uczestnikom Marszu Pamięci. Policja skierowała 91 wniosków do sądu za blokowanie jezdni na drodze marszu. Wśród kontrmanifestujących był m.in. Władysław Frasyniuk.

Od kwietnia obowiązują zmiany w Prawie o zgromadzeniach, które dały pierwszeństwo tzw. zgromadzeniom cyklicznym, czyli np. miesięcznicom. Ustawa daje możliwość otrzymania na trzy lata zgody władz na cykliczne organizowanie zgromadzeń i brak możliwości organizacji konkurencyjnego zgromadzenia w tym samym miejscu i czasie.

- Nie przywiązuję najmniejszego znaczenia do tego, co mówi p. Wałęsa. Pan Wałęsa mówi po to, żeby mówić. Po prostu bredzi bez ładu i składu. Taka jest jego uroda. Ludzie co większe Jego nonsensy – typu "jestem za, a nawet przeciw" lub "tu są plusy dodatnie i ujemne" – traktują jako znakomite bon moty, nie zdając sobie sprawy, że ten człowiek mówi tak, jak myśli - napisał europoseł na swoim profilu na Facebooku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Szymon Hołownia kontra Julia Przyłębska. "Nie wykonam postanowienia TK"
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Polityka
Marta Lempart: Trzecia Droga nie jest demokratycznym ugrupowaniem
Polityka
Sławomir Mentzen: Broń atomowa w Polsce? Nic nie daje. Mamy inny problem
Polityka
Kamiński tłumaczy, dlaczego nazwał Jońskiego "świnią". "Forma protestu"
Polityka
Horała o Kamińskim: To że się zdenerwował nie znaczy, że nadużył alkoholu