- Nie widzieliśmy rozpowszechnionych dowodów czystek etnicznych popełnionych przez Turcję, ale pojawiły się doniesienia o kilku incydentach, które uważamy za zbrodnie wojenne - powiedział James Jeffrey, specjalny przedstawiciel w Syrii, podczas przesłuchania w Izbie Reprezentantów.

Jeffrey dodał, że amerykańscy urzędnicy analizują te raporty i zażądali wyjaśnień od tureckiego rządu. Trwa dochodzenie w sprawie raportu, który dotyczy m.in. używania bomb fosforowych podczas ofensywy w północnej Syrii.

Jeffrey i Matthew Palmer, zastępca sekretarza stanu, który nadzoruje m.in. relacjami z Turcją, spędzili drugi dzień zeznając w Kongresie Stanów Zjednoczonych.

Wielu kongresmenów, w tym Republikanie, nie zgadzają się z decyzją Trumpa o wycofaniu wojsk z Syrii, co dało zielone światło na rozpoczęcie ofensywy wojsk tureckich. 

Jeffrey potwierdził również doniesienia sekretarza obrony Marka Espera w sprawie ucieczki ponad 100 bojowników Państwa Islamskiego. - Nie wiemy, gdzie się obecnie znajdują - powiedział.