Wiceprezydent USA nie wspomniał o ataku podczas swojego przemówienia do 184 szefów misji dyplomatycznych USA, którzy co roku zbierają się w Waszyngtonie, aby omówić strategię polityki zagranicznej.
- Kalifat się rozpadł, a Daesh został pokonany - powiedział Pence ambasadorom i innym wyższym rangą dyplomatom.
Później w oddzielnych oświadczeniach, zarówno Biały Dom jak i Pence potępili atak i wyrazili współczucie z powodu śmierci obywateli swojego kraju.
W ataku zginęło czterech Amerykanów, w tym dwóch żołnierzy. Trzy inne osoby zostały ranne. Za atakiem stał zamachowiec-samobójca.
Pence powiedział na spotkaniu, że polityka administracji Donalda Trumpa opiera się na "America First" - Rząd nie będzie dążyć do wspaniałych, nierealistycznych pojęć, na których tracą obywatele - mówił wiceprezydent.