Egzamin na tłumacza jest bardzo trudny. Tymczasem minister sprawiedliwości właśnie zmienia jego zasady. Nowela rozporządzenia wchodzi w życie. Prostsze mają być kryteria oceny egzaminu – bez szkody dla samego egzaminu. Dotychczasowe kryteria są zbyt szczegółowe i przysparzają trudności egzaminatorom w przyporządkowaniu błędu do właściwej kategorii. Od teraz zamiast czterech kategorii błędów pojawiają się dwie: tłumaczeniowa i językowa. Zmienia się też konstrukcja błędu krytycznego. Wieloletnie doświadczenie egzaminatorów wskazuje, że niekiedy kandydaci na tłumacza popełniali błąd, który całkowicie zmieniał sens tłumaczenia i z tego też powodu powinien być potraktowany inaczej niż drobne pomyłki tłumaczeniowe czy stylistyczne.
Czytaj też:
Tłumacze przysięgli bez własnego samorządu i wyższych stawek
Deregulacja Ministerstwa Sprawiedliwości: Tłumacze przysięgli już po maturze i bez listy
Najbardziej obciążeni pracą są tłumacze z języka rosyjskiego i niemieckiego. Najmniej z angielskiego. Najwyższe średnie wynagrodzenie wypłacono tłumaczom z języka francuskiego w sprawach cywilnych, najniższe z rosyjskiego w gospodarczych. Tak wynika z raportu Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości ukazującego, jak tłumaczenia poświadczone funkcjonują w praktyce wymiaru sprawiedliwości.