Arkadiusz Turczyn: dokonywanie czynności procesowych zgodnie z dobrymi obyczajami

Ustawą z 16 września 2011 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (DzU z 2011 r. nr 233, poz. 1381) ustawodawca dodał do art. 3 kodeksu postępowania cywilnego wymóg dokonywania czynności procesowych zgodnie z dobrymi obyczajami.

Aktualizacja: 11.11.2018 14:17 Publikacja: 11.11.2018 08:12

Arkadiusz Turczyn: dokonywanie czynności procesowych zgodnie z dobrymi obyczajami

Foto: 123RF

Jest to oczywiście ogólna zasada procedury cywilnej, ale jednoznacznie i precyzyjnie kreuje obowiązek procesowy stron, uczestników (i w konsekwencji pełnomocników), który jest skorelowany z powinnością, a zarazem prawem oceny przez sąd czynności procesowych przez pryzmat dobrych obyczajów (chociaż z treści tego przepisu wyraźnie wynika, że jego adresatem są strony i uczestnicy postępowania). Dobre obyczaje, będąc klauzulą generalną, zostają wypełnione treścią w zindywidualizowanych okolicznościach sprawy, co wyklucza możliwość ich scharakteryzowania w sposób zupełny. Odnosząc się natomiast do pojęcia czynności procesowej, należy zaznaczyć, że wobec braku granic przedmiotowych każda czynność procesowa może być badana przez sąd pod kątem dobrych obyczajów.

Problematyka dokonywania czynności procesowych zgodnie z dobrymi obyczajami była już wyjaśniana w orzecznictwie. W uchwale z 11 grudnia 2013 r., sygn. akt III CZP 78/13 (orzecznictwo SN dostępne na www.sn.pl poza podanymi publikatorami) Sąd Najwyższy, przytaczając wcześniejsze judykaty, wskazał, że „powinność rzetelnego działania przez strony postępowania cywilnego nie jest zagadnieniem nowym, podobnie jak nie jest nowe twierdzenie, że bycie podmiotem konkretnego prawa nie jest tożsame z możliwością dowolnego z niego korzystania, w tym korzystania niezgodnego z celem, dla którego prawo zostało przyznane", a „środki procesowe mające na celu zagwarantowanie stronom ich uprawnień powinny być wykorzystywane w sposób właściwy, służący rzeczywiście realizacji tych uprawnień, a nierzetelne postępowanie strony może uzasadniać odpowiednią reakcję sądu". Zauważył, iż w związku z uregulowaniem autonomicznej konstrukcji nadużycia prawa na gruncie prawa procesowego, spór odnoszący się do dopuszczalności oceny czynności procesowych stron na płaszczyźnie zakazu nadużycia praw stracił na znaczeniu.

Sąd Najwyższy dodał również w uzasadnieniu tej uchwały, że „Chociaż zakaz naruszania praw procesowych nie uzyskał dotychczas pełnego statusu normatywnego, konstrukcja ta jest współcześnie w nauce prawa powszechnie uznawana za obowiązującą zasadę prawa procesowego, a wyprowadza się ją z zasady rzetelnego procesu, obowiązku uczciwego, zgodnego z dobrymi obyczajami działania uczestników postępowania oraz celu (istoty) procesu, którym jest rzeczywista ochrona praw podmiotowych wynikających z prawa materialnego. Zasada ta może mieć zastosowanie w sytuacji, w której określone uprawnienie mieści się w dyspozycji normy procesowej, lecz skorzystanie z niego służy innemu celowi niż uzyskanie ochrony praw podmiotowych, a skutek wykonania tego uprawnienia byłby sprzeczny z funkcją przepisu i z ekonomią procesową. Zakaz nadużywania praw procesowych umożliwia więc przeciwdziałanie wykorzystywaniu prawa w sposób sprzeczny z funkcją przepisów oraz może mieć znaczenie dla wykładni i stosowania przepisów postępowania przez sąd.

Zasada zakazująca nadużycia praw procesowych, formułowana przed zmianą art. 3 k.p.c., znajduje w nim obecnie mocne oparcie, gdyż z zawartej w przepisie klauzuli dobrych obyczajów wynika nałożenie na strony powinności rzetelnego wykorzystywania swoich uprawnień, a zatem nienadużywania ich. Ma to duże znaczenie także z tej przyczyny, że ustawa nie przewiduje żadnej ogólnej sankcji stosowanej w wypadku nadużycia praw procesowych, a szczególne regulacje, które można uznać za wprowadzające rodzaj sankcji, pozostają jednostkowe (np. art. 103 § 1, art. 213 § 2 i art. 531 zdanie pierwsze k.p.c.)". Ponadto stwierdził, że „Zakaz nadużycia praw procesowych należy zatem uznać, obok zasady efektywności i równouprawnienia stron, za istotny element rzetelnego procesu. Sąd może i powinien przeciwdziałać podejmowaniu przez stronę czynności paraliżujących tok postępowania i tym samym pozbawiających przeciwnika procesowego możliwości uzyskania efektywnej ochrony. Prawidłowe zastosowanie tej zasady wymaga pogodzenia jej z gwarancjami procesowymi i poszanowaniem prawa do sądu. Z tego względu uznanie przez sąd, że wykonanie przez stronę uprawnienia procesowego stanowi nadużycie praw procesowych, może nastąpić tylko na podstawie wnikliwej oceny okoliczności sprawy, w pełni uzasadniającej stwierdzenie, że działanie strony jest podyktowane nierzetelnym – odmiennym od przewidzianego i akceptowanego przez ustawę – celem, w szczególności zamiarem utrudnienia lub przedłużenia postępowania. Przydatnym kryterium oceny jest porównanie, przy uwzględnieniu miernika obiektywnego, celu uprawnienia procesowego z odpowiedniością wykorzystania go w konkretny sposób".

W wyroku z 25 marca 2015 r., sygn. akt II CSK 443/14 Sąd Najwyższy, powołując się na powyższą uchwałę, ocenił m.in., że korzystanie przez stronę z uprawnień procesowych nie może powodować ograniczenia uprawnień procesowych strony przeciwnej.

Artykuł 3 k.p.c. nakłada na strony określone w nim obowiązki o charakterze moralnym, etycznym oraz procesowym i przenosi obowiązek dążenia do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy. Przepis ten po zmianach dokonanych w 1996 i 2011 r. jest wyrazem znacznie zwiększonej kontradyktoryjności postępowania cywilnego (wyrok SN z 2 lipca 2015 r., sygn. akt V CSK 624/14, zob. też wyrok SN z 11 kwietnia 2018 r., sygn. akt II UK 22/17, postanowienie SN z 21 marca 2018 r., sygn. akt II PK 138/17, wyroki SN z 23 czerwca 2017 r., sygn. akt I CSK 272/16, z 1 grudnia 2016 r., sygn. akt I PK 86/16).

Uzasadniając postanowienie z 21 lipca 2015 r., sygn. akt III UZ 3/15, Sąd Najwyższy uznał, że „sformułowanie w art. 3 k.p.c. klauzuli dobrych obyczajów nie oznacza stosowania tej klauzuli tak jak rozumiana jest ona w prawie materialnym, tj. jako zawierającej odesłanie do norm pozaprawnych, lecz jako przyjęcie reguły, że strony i uczestnicy postępowania przy dokonywaniu czynności procesowych powinny kierować się obowiązującymi przepisami i nie nadużywać swoich uprawnień (por. także H. Dolecki, Komentarz do art. 3 k.p.c., LEX 2015)". Dodał m.in., iż posłużenie się przez ustawodawcę klauzulą generalną zawsze prowadzi do powierzenia ostatecznej oceny sądowi orzekającemu, przy czym, co oczywiste, ocena ta powinna być dokonana przy zastosowaniu prawidłowych kryteriów, a jednocześnie pozostanie zawsze zindywidualizowana, odniesiona do konkretnych okoliczności, gdyż one będą podstawą decyzji jurysdykcyjnej sądu.

Przejawem działania sprzecznego z dobrymi obyczajami jest podejmowanie przez stronę czynności przewidzianych wprawdzie przez ustawę i formalnie dopuszczalnych, które jednak w okolicznościach konkretnej sprawy są wykorzystywane niezgodnie z funkcją przepisu, w sposób nieodpowiadający rzeczywistemu celowi przyznanego uprawnienia i naruszający prawo drugiej strony do uzyskania efektywnej ochrony prawnej. Zakaz nadużywania praw procesowych, wywodzony z zasady uczciwego i rzetelnego procesu, obowiązku uczciwego, zgodnego z dobrymi obyczajami działania uczestników postępowania, a także z celu postępowania cywilnego, umożliwia przeciwdziałanie wykorzystywaniu określonego uprawnienia procesowego w sposób sprzeczny z funkcją przepisów oraz może mieć znaczenie dla wykładni i stosowania przepisów postępowania przez sąd i przekładać się na konkretne decyzje procesowe (postanowienie SN z 16 czerwca 2016 r., sygn. akt V CSK 649/15).

Omawiając tę problematykę, nie można zapomnieć także o rozstrzygnięciach innych sądów, w tym sądów powszechnych i sądów administracyjnych (zob. np. postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego z 21 października 2016 r., sygn. akt I OZ 1103/16, LEX nr 2143071, z 21 października 2016 r., sygn. akt I OZ 1102/16, LEX nr 2143070, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 7 kwietnia 2017 r., sygn. akt I ACa 2434/15, LEX nr 2457562, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 5 października 2016 r., sygn. akt I ACa 387/16, LEX nr 2163017, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 31 marca 2015 r., sygn. akt I ACa 1429/14, LEX nr 1820936). ?

Autor jest radcą prawnym, doktorem nauk prawnych, wykładowcą Uczelni Łazarskiego w Warszawie

Jest to oczywiście ogólna zasada procedury cywilnej, ale jednoznacznie i precyzyjnie kreuje obowiązek procesowy stron, uczestników (i w konsekwencji pełnomocników), który jest skorelowany z powinnością, a zarazem prawem oceny przez sąd czynności procesowych przez pryzmat dobrych obyczajów (chociaż z treści tego przepisu wyraźnie wynika, że jego adresatem są strony i uczestnicy postępowania). Dobre obyczaje, będąc klauzulą generalną, zostają wypełnione treścią w zindywidualizowanych okolicznościach sprawy, co wyklucza możliwość ich scharakteryzowania w sposób zupełny. Odnosząc się natomiast do pojęcia czynności procesowej, należy zaznaczyć, że wobec braku granic przedmiotowych każda czynność procesowa może być badana przez sąd pod kątem dobrych obyczajów.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Matura 2024: język polski - poziom podstawowy. Odpowiedzi eksperta
Sądy i trybunały
Trybunał niemocy. Zabezpieczenia TK nie zablokują zmian w sądach
Sądy i trybunały
Piebiak: Szmydt marzył o robieniu biznesu na Wschodzie, mógł być szpiegiem
Sądy i trybunały
"To jest dla mnie szokujące". Szefowa KRS o sprawie sędziego Szmydta
Konsumenci
Kolejna uchwała SN w sprawach o kredyty